Jak nie wolno, jak wolno ;) Film też oglądałam. I też jest moim ukochanym :) Brzuszek porasta futerkiem. Tygrysek wygląda już na zdrowego, słodziak jeden.
Ale i tak najbardziej to im nie wolno wskakiwac na klawiature komputera w czasie pisania Bardzo Waznej Korespondencji :-) Tigus przynajmniej talerzy nie wylizuje, bo Migusce to wszystko jedno co na nich bylo - kurczaczek, cebulka, ziemniaczek... aby tylko zapaszek zostal :-)
po prostu przypomina Ci jaką krzywdę wyrządziłaś mu operacją wypinając swój jeszcze trochę łysy brzuch. Trochę wyrzutów sumienia i może dostanie coś dobrego ;-)
Im bardziej kotu zabraniam chodzić po blatach kuchennych, tym bardziej chodzi. Ale z takim brzucholkiem można, nawet wskazane leżeć i chodzić po stołach :)
Ahh, to prawda ile razy ja swojego ganiam jak wejdzie gdzieś na stół. A i tak to na długo nie działa. Widocznie kotom najlepiej wyleguje się na stołach. Piękny brzusio, widać kotek zadowolony z życia ;)
No przeż nie CHODZI, tylko... Zasłabł, niebożątko... Alison, na podanego na blogu maila [cempurion@gmail.com] wystosowałam pewne zapytanie [nic spamowego i biznesowego]. Byłabym wdzięczna, gdybyś mogła sprawdzić pocztę ;) Ładnie proszę... Pozdrawiam!
Taaa, ja już sie nawet nie łudzę, że uda mi się to wyegzekwować...
OdpowiedzUsuńMiecka tez rezyduje etatowo na kuchennych blatach i stole. Wez i jej wytlumacz, ze nie powinna :)))
OdpowiedzUsuńjedzenia raczej na stole nie klade tylko na deske lub talerze, wiec niech se chodzi:)
OdpowiedzUsuńJak nie wolno, jak wolno ;) Film też oglądałam. I też jest moim ukochanym :)
OdpowiedzUsuńBrzuszek porasta futerkiem. Tygrysek wygląda już na zdrowego, słodziak jeden.
Że niby nie wolno? masz jakieś błędne info. ;) Kotkom wszytsko wolno.
OdpowiedzUsuńZdjęcie cudne, nie sposób się nie uśmiechnąć szeroko na taki widok.
Chodzić nie wolno, ale o leżeniu nie było mowy :)))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBo u Ciebie jest to przy okazji parapetem. Też bym na nim siedziała ;)
OdpowiedzUsuńAle i tak najbardziej to im nie wolno wskakiwac na klawiature komputera w czasie pisania Bardzo Waznej Korespondencji :-) Tigus przynajmniej talerzy nie wylizuje, bo Migusce to wszystko jedno co na nich bylo - kurczaczek, cebulka, ziemniaczek... aby tylko zapaszek zostal :-)
OdpowiedzUsuńpo prostu przypomina Ci jaką krzywdę wyrządziłaś mu operacją wypinając swój jeszcze trochę łysy brzuch. Trochę wyrzutów sumienia i może dostanie coś dobrego ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://kotzwasem.blogspot.com
Im bardziej kotu zabraniam chodzić po blatach kuchennych, tym bardziej chodzi. Ale z takim brzucholkiem można, nawet wskazane leżeć i chodzić po stołach :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy są koty, które rzeczywiście nie łażą po blatach, moim zdaniem nie ma :)
OdpowiedzUsuńnie wolno? jak nie wolno. wszystko wolno :3
OdpowiedzUsuńA gadzam się zgadzam, też mam filmy które mogę oglądać 58 razy :-)))
OdpowiedzUsuństół i blaty kuchenne to najlepsze miejsca na odpoczynek :) skądś to znam :)
OdpowiedzUsuńFilm też bardzo lubię :))) A Grzanka wchodzi wszędzie - na stół, blaty kuchenne itd. Ja się już przyzwyczaiłam, tylko przy gościach jej pilnuję ;)
OdpowiedzUsuńprzecież to najlepsze miejsce do leżenia :D
OdpowiedzUsuńJakie brzusio :)!!!
OdpowiedzUsuńSłodki brzusio ;)))
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam ten film :-)
kotom wszystko wolno. Przynajmniej one tak uważają :P :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Jakie piękno brzusio! Co do kwestii -wolno- nie wolno: WOLNO wszystko,na co mają ochotę.Kto jest odmiennego zdania chyba nie powinien mieć kota.
OdpowiedzUsuńAhh, to prawda ile razy ja swojego ganiam jak wejdzie gdzieś na stół. A i tak to na długo nie działa. Widocznie kotom najlepiej wyleguje się na stołach.
OdpowiedzUsuńPiękny brzusio, widać kotek zadowolony z życia ;)
No przeż nie CHODZI, tylko... Zasłabł, niebożątko...
OdpowiedzUsuńAlison, na podanego na blogu maila [cempurion@gmail.com] wystosowałam pewne zapytanie [nic spamowego i biznesowego]. Byłabym wdzięczna, gdybyś mogła sprawdzić pocztę ;) Ładnie proszę...
Pozdrawiam!
Tygryskowi teraz wszystko wolno bo on rekonwalescentem jest ;-) I na pewno sprytnie to wykorzystuje :-) Ale cudny brzusio - do całowania :-)
OdpowiedzUsuńWszyscy macie rację hahahahahahahahaha ;-) ;-) :-)
OdpowiedzUsuńPozdrówka :-)
Z "nie wolno" to jest tak, że jak się bardzo chce, to można ;)
OdpowiedzUsuńHahaha im sie zawsze chce tam gdzie nie wolno .... :-))))
Usuń