Minął luty, bardzo intensywny w pracy.
Generalnie na nic czasu, permanentny stres.
Wszystkie soboty też w pracy.
Ale minął !!!
W marcu trzeba było zrealizować jedno z marzeń :-)
Generalnie jeżdżę w Tatry co roku latem, ale marzyło mi się wreszcie zobaczyć krokusy w pełni kwitnienia i udało się w ubiegłym roku.
Chciałam też pojechać zimą i własnie nadszedł czas na realizację :-)
Marcowe wspomnienie :-)
kotek oczywiście pomagał w pakowaniu - prasował co tylko się dało
no i udało się , snieg puszysty, swieżutki, skrzypiący pod butami - marzenie
Kotki obrażone (tydzień same w domku - z dochodzącą opiekunką), ale trwało to bardzo krótko.
Oczywiscie nagadali mi ile wlezie :-)
Jednak wieczorkiem, gdy zmęczona podróżą Pańcia zaległa na kanapie, postanowili mi towarzyszyć,
Miziankom nie było końca, aż ręce bolały :-)
A jaki mruczandowy koncert mi zrobili cudny ...
,,, kocham te moje koteczki :-)
Wspaniałych Świąt !!!
Wypoczywajcie :-)
Następny długi weekend dopiero w maju ...
Kotek też jakby w górach. ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Góry są niezwykłe.
I niezbyt dostępne, kiedy ma się lęk wysokości i inne problemy zdrowotne :(
Lęk wysokosci tez mam i kondycję do bani.
UsuńNie pcham się gdzie nie dam sobie rady ...
Znajduję swoje szlaczki :-)
Na cudzych zdjęciach zima wygląda ładnie ;) A kotki są kochane, że po Twoim powrocie przyszły się miziać a nie foszyć za karę :)
OdpowiedzUsuńFoch był kilka godzin, ile ja się naprzepraszałam .... :-) :-) :-)
UsuńAleż piękne widoki!!!! W takich miejscach zima ma sens, bo jest piękna ;) wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńPrawda !!!
UsuńA śnieg spadł świeżutki specjalnie dla mnie :-)
Fajnie, że wybrałaś się w góry. :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Gdybym mieszkała w Krakowieeee....
UsuńAle niestety wyprawa ponad 600km nie może zdarzać się za często, a tak kocham te Taterki.
Kot ze sniegu! Ktos tam strasznie tesknil za kotowymi na tych wakacjach :D
OdpowiedzUsuńNo ba !!! haha
UsuńKotek fajny ten śniegowy, aż żal było go opuszczać .....
wspaniała wycieczka! fajnie, że zrealizowałaś to swoje marzenie :) góry zimą są piękne i nie trzeba na nartach jeździć wcale, aby było super!
OdpowiedzUsuńkicie tęskniły ale szybko zapomniały o rozłące :)
Strasznie żałuję ze mieszkam bliżej morza niż gór.
UsuńKocham je ogromnie.
Mogłabym tam spędzać każdy weekend jak inni szczęściarze.
Może dlatego tak tęsknię za Tatrami o każdej porze roku :-)
A to ze koteczki zawsze pokazują swoje niezadowolenie jak zostają same, zawsze mnie zadziwia - co się w tych główkach dzieje :-)
Cudowne te zimowe widoki :-) Ale muszę przyznać, że ucieszyło mnie też ostatnie zdjęcie Twoich cudnych koteczków :-)
OdpowiedzUsuńTrzymają się jakos łobuziaki :-)
UsuńGrubasy się zrobiły, ale nie dziwota.
Uwielbiam te moje foooterka :-)
cudowne zimowe zdjęcia...
OdpowiedzUsuńno cóż... wcale się nie dziwię kociakom...
ale jak widać... szybko im przeszło
pozdrawiam serdecznie:)
Odpozdrawiamy :-)
OdpowiedzUsuńDzielne te moje koteczki, zrozumieli chyba że lepsze mizianki niż foch :-)
Pięknie w górach i majestatycznie. Wymagają niezłej kondycji. A Kotki miały prawo się na pańcie obrazić, że ich zostawiła zamiast spakować do plecaka i hajda na szczyty ;)
OdpowiedzUsuńZ kondycją to raczej cieeeenko :-)
UsuńPs. Kot bałwan wymiata ;))
OdpowiedzUsuńPrawda ??? Fajny jest :-)
UsuńJak pięknie :)... Już wspomnienie śniegu za chwilę pozostanie ;)...
OdpowiedzUsuńAle wspomnienia będą wspaniałe. U nas porządnego sniegu chyba ze trzy lata nie widziałam.
Usuń