niedziela, 3 listopada 2013

Ten jeden dzień w roku ...

 Trzy dni weekendu ... po wielu dniach pracy od 8:00 do 18:00 to święto nad swiętami !!!

I dzień ...Wszystkich Świętych
Wizyta na cmentarzu, przystrojenie grobu i do domu.
Piatek !!! Trąbią cały dzień w TV że to jest ten jedyny dzień ... szczególny - kiedy to trzeba odwiedzić naszych krewnych którzy juz odeczli . Dla mnie to dzien jak jeden z wielu , często bywam na cmentarzu  bo chcę, bo mam taką potrzebę, z szacunku i miłosci do zmarłych których odwiedzam. Bo są w mojej głowie, myślę o nich codziennie. Ja mam Wszystkich Świetych kazdego dnia....
Jednak widze w dniu 1 listopada 3 groby od moich rodziców ludzi /są z mojego miasta/ "wypindżonych" z ogromną ilościa drogich zniczy i kwiatów  którzy DOSŁOWNIE traktują ten dzień jako ten jeden jedyny. To co stawiają na tym grobie stoi cała zimę, całą wiosnę i stałoby całe lato gdybym to ja im nie posprzątała. Latem rośnie zielsko, trawa   ...... nikt nie zagląda.
Jest tez inny grób, /dwa kroki dalej/ bez pomnika ze starą zdezelowaną skrzynką na który nie przychodzi NIKT !!!   Stawiam tam zawsze znicz i skromne kwiatki ..... 

II dzień ... eeeeeeee takie tam zaległe prace porządkowe w domu w asyście koteczków
Faaajny dzień !!! Pomalowałam rurke od gazu /nie pytjcie o co chodzi :-)))/, zagruntowałam fugi w kuchni po raz drugi. Posprzątałam zakamarki. Wyniosłam trochę klamotów do piwnicy. Kusiło mnie aby pomalować łazienkę, ale leń udzielił mi się od koteczków. Tak smacznie spali, ze musiałam tez się położyć .... jak miło przespać popołudnie z cieplutkim termoforkiem z kota w nogach :-)


III dzień  ... RELAAAAX /dopóki nie zapuka w tył głowy świadomość ze jutro poniedziałek/ 
Bujańsko, spanko, jedzonko, mizianie, nadrabianie zaległości w czytaniu blogów i FB 
W końcu w weekend sie odpoczywa ....
Haaa .... i planowanie nastepnego weekendu bo 3dniowy znowu :-)))
Miło było bardzo /chociaż niedziela jeszcze trwa/ spędzic czas z tymi dwoma słodkimi, przytulaśnymi,cieplutkimi i puchatymi figlarzami :