Kocie łapeczki są wyposażone w kocie pazurki ...pazurki ostre jak brzytwa i niebezpieczne gdy kotek się broni, gdy atakuje gdy sie bawi. Koteczki tymi pazurkami zniszczyli nie jeden mebel , podrapali wiele rąk i nóg swoich opiekunów. Dletego koteczkom niewychodzacym przycinamy pazurki.
Kocie łapeczki generalnie sa bardzo delikatne i milusie. Koteczki potrafia bardzo delikatnie dotykać/miziać naszeą skórę. Uwielbiam głaskać łapinki moich koteczków. Oswajamy sie w ten sposób. Wiedzą ze nic im złego nie zrobię, nie protestują dzięki temu przy obcinaniu pazurków.
Potrafią kotki tez być dla siebie bardzo czułe . Nawet jak dochodzi do łapoczynów są na tyle "rozsądne" że pazurów nie używają, jeszcze nigdy się do krwi nie potłukli. Częściej się przytulają , obejmują.
Uwielbiam sie im przyglądać :-)))
-gdy wyciagaja je przed siebie
-gdy podkulaja pod siebie i wygladaja jak czołgusie
-gdy lezą brzusiem do góry, a ich łapinki przypominaja haczyki - "haciki - jak to mówi pewien znajomy"
-gdy przykrywają łapkami oczka we śnie, gdy im przeszkadza światło
-etc
Łapinki mają też inna rolę ... bardzo delekatną i bardzo milusią mimo wszystko :-)))
Otóz
przyszło mi dziś spać na kanapie w dużym pokoju. Oczywiscie towarzyszył
mi Tygrysek chrapiac strasznie na "górze" kanapy. Gdy juz sie obudził
stwierdził, ze musi cos zjeść i w tym celu trzeba Pańcię obudzić.
Obudziła mnie łapinka na moim nosie , na policzku, na głowie ... no
szturchał mnie koteczek i przemawial po kociemu "wstawaj wreszcie -
miski puste" ...
Zwisał sobie na kanapie i przekonywał mnie mową i czynem ... :-))))
Już o takich milusich pobudkach pisałam - tutaj :-)))
Już o takich milusich pobudkach pisałam - tutaj :-)))
No dobra najedli się ... oblizali wibryski .
Pysia poszła dalej kimać na krześle pod stołem.
Za to Kitek przyszedł wyciągnął się i zaczął ciamkolić - on tak ciamkoli swoją łapke i mruczy przy tym ślicznie i głośno.
Ale ugniata też - ugniata długo najdłuzej mu sie zdarzyło 25 minut... potem śpi jak suseł.
Zauważyłam ze kotki przy ugniataniu wyciagaja pazurki .
Wygląda to bardzo groźnie, ale nic bardziej mylnego.
Kotek w momencie kontaktu pazurka ze skóra chowa je w sekundę.
Więc to uniatanie ostatecznie jest bardzo delikatne i milusie.
Przerobiłam na własnej skórze, gdyż jak wspomniałam kotek lubi sie przytulić i potem ciamkolic.
Jestem pewna, że też uwielbiacie koteczkowe łapinki .... :-))))
Miłego tygodnia:-)