niedziela, 31 stycznia 2016

Koci kibelek :-)

Niespełna 6 lat temu w skład wyprawki kotecków wchodziła kuweta.
Fajna narożna.
Służyła im do ubiegłego tygodnia, aż pourywały się zaczepy.
Solidna była - kotki rosły i rosly, aż dla kotysia zaczęła się robic za mała.


(pierwszy dzień w nowym domku)
W końcu chłopak ma 8 kg.

Kota tez jest dużą dziewczyną 6 kg

Trzeba było kupic nową .
Nowa to najwieksza jaką udało się w Zooplusie znaleść.
Rwewlacja !!!
Kotysie mają niesamowitą swobodę - wykopaliskom nie ma końca :-)
W malym mieszkanku nie ma miejsca aby ja ukryć, ale cóż się nie robi dla dobrego samopoczucia milusińskich.
Stoi w korytarzu :-( :-) :-)


PS. Przeczytałam u Kotyszków ze skończyli remont i co ... całą noc śniły mi się remonty :-)


niedziela, 24 stycznia 2016

Śniadanko nie dla kotka :-)

Czasami sie zdarza, że w sobotę też muszę iść do pracy.
Wówczas staram się iść na 6 aby o 14 zmywać się do domu.
Ranek.
Szykuje sobie szybko śniadanko.
Zabieram tez czekoladę do kawki .
Przygotowaną wyprawke stawiam na stole obok torebki i laptopa.
No i ide pod prysznic, ubieram sie szybko.
I co widzę, torba ze sniadaniem rozpruta , a cała szyneczka która wystawała z kanapki obgryziona.
Łakomczuchy dwa grzeczniutko siedzą na kanapie.




No cóż skoro zaczęli to im zostawilam mięsko, a sobie biegusiem uszykowałam nowe śniadanko.
Tak to jest jak się przed kotkami nie schowa ludzkich  smakołyków :-)



niedziela, 17 stycznia 2016

TV & KOT



Któregoś dnia zamieniliśmy stary TV z doooopką na nowy całkiem płaściutki.
Postawiony na przeznaczonym do tego celu meblu, budził baaardzo głębokie kocie zainteresowanie.
Obchodzony i zaczepiany był z każdej strony.
No i co, pozostłao go powiesić na ścianie. 
Obok TV była szafka/komoda na którą kotek baaardzo lubił wskakiwać leżakować i zeskakiwać :-)


Ale pewnego pięknego dnia ogladałam sobie TV i kotka na komodzie.
Jak zwykle wskakiwał i zeskakiwał , zagadywał, mruuuczał - milusio:-)
No i chyc na górę, a tu dooopka za ciężka, nie udało sie.
Kotek w desperacji wiesza sie na jednej stronie TV
Druga strona się podnosi (kocio ma w końcu 8kg) i odhacza od stelarza.
Dzieje sie to bardzo szybko
Z przerażenia nie raguję
TV na szczęscie opada na szafkę
Serce mi stanelo !!!
Dobrze ze nie spadł całkiem roztrzaskujac się doszczętnie.



Obserwując Wasze blogi widzę ze telewizorki sobie normalnie stoją, kotysie zapewne tez szaleją i nic się nie dzieje .
A ten mój łobuz zawsze musi cos zbroić.








PS .... od Bemolka, adekwatny rysuneczek :-)




poniedziałek, 11 stycznia 2016

Smutno ... bardzo smutno ...

Nie wiem jakiej muzyki słuchacie, jakiej słuchaliście w swoim życiu.
Dla mnie muzyka jest częścią krwioobiegu .
Dlatego strasznie zasmuciła mnie ta śmierć .... jego muzyka towarzyszyła mi tak wiele lat.

A ten kawałek wręcz uwielbiam - piękna piosenka  link
https://www.youtube.com/watch?v=u4DzdUEiyL8



DAVID BOWIE
... [*] ...



niedziela, 10 stycznia 2016

Ciamkolonko ... :-)

                                                                        z głośnikami :-)
Mój kotek czyli Tygrysek odkąd go znam czyli odkąd miał 3 m-ce lubi ciamkolić. Wcześnie stracił mamę więc to pewnie element choroby sierocej. Ale kotek ma prawie 6 lat i mu to nie mija. Uwielbiam to jego ciamkolenie, nawet mamy swój rytuał :-) Rano po czwartej kotki mnie budzą i mają pierwsze sniadanko. Potem kotuś przychodzi sie przytulać, pociamkolic (potrafi tak nawet 20 minut) i zdrzemnąć, a jak cudnie mruczy przy okazji . Aż żal wstawać po szóstej i szykować się do pracy :-) Najfajniej jest w weekendy ... leżakujemy sobie dluuuugo ... zwłaszcza zimą.
Pysia za to ewntualnie przyjdzie na mizianeczki wieczorkiem, ale nie na dlugo - chyba nie lubi.
A jak tam Wasze koteczki ?      :-) :-) :-)

niedziela, 3 stycznia 2016

Bziuchole do góry :-)

Przerwa świąteczna 24.12.15 - 03.01.2016 ... coś pięknego :-)
Dosłownie leżakowanie kołami do góry.
Z oczywistych powodów mojego brzuchola Wam nie pokażę, ale kotysiowe ... czemu nie :-)
Dzisiaj moje kotysie przechodzą samych siebie w przytulankach, cały czas mi towarzyszą.
Chyba wyczuwaja że od jutra zacznie się ciężki czas, aż do marca .... kiedy to moooooże jakis mały urlopik mi się trafi.
Cudooooownie było spędzać z nimi czas.
Spanko oczywiscie do 4:00 albo 5:00 no bo  Tygrysek nie zapomniał o której mnie budzić.
Ale to nawet było miłe bo potem można spać dalej i to dłuuuuuuuuuuugo - nawet do 9:00  potem kawa, książka, termoforek z kota .
No RAJ poprostu :-)






Kiedyś Wam napiszę o mojej pracy.
Dzis wiem jedno, mam strasznego stresa na samą myśl, że jutro jest poniedziałek .
Tym bardziej sobie cenię spędzony czas na byczeniu się ... i na przytulaskach kotysiowych :-)











piątek, 1 stycznia 2016

Wracamy ...


Tak sie prezentowały kotki wczoraj około pólnocy.
Fajerwerki ich nie obchodziły i całe szczęście :-)








Nie było nas rok . Ciężko sie dla nas zaczął 2015
Nie byłam w stanie zebrać myśli, nie było weny, za dużo zmartwień.
Potem im więcej mijało czasu tym trudniej było tu coś napisać.
Prób było kilka, ale się nie udały .

Dzisiaj jak patrzę na ten blog uświadamiam sobie ile było u Was zmian, wydarzeń dobrych i bardzo smutnych.
 Zaglądałam do Was regularnie, ale siły na naskrobanie slów które mają sens brakowało.
Zagladaliście do nas, zostawialiście parę słów ... bardzo za to dziekuję .


Mam nadzieję ze wrócimy teraz na dobre i zagościmy też na Waszych blogach ... tzn ja i moje kotysie :-)




Wspaniałego roku 2016   !!!!