I tak będzie zapewne do końca lutego . Taki intensywny czas
… w pracy codziennie do 18stej , w soboty do 15stej . Gdy wracam do domu jest 19sta, jestem bardzo zmęczona , pozostaje coś zjeść, kąpiel,
wymiziać koteczki i lulu. Przez to poranne szaleństwa kociaków są jeszcze
bardziej upierdliwe … trzeba to jednak jakoś przetrwać.
Co za tym idzie, na bloga czasu nie mam … skupiam się, aby śledzić co u Was … czasami w pracy dla relaksu hasam po necie.
Dzisiaj mam wolne … kociaki zdziwione „co ona tu jeszcze robi”, a jest już po 10tej rano :-)))
Za oknem mróz i piękne słońce ... cudnie jest :-)))
Za oknem mróz i piękne słońce ... cudnie jest :-)))
Kociaki tłuką się bardzo , martwi mnie Tygryso bo czasami jak go
energia rozpiera to troszkę za mocno Pysię tarmosi …. a tu na obrazku sielanka :-)))
„Dzisiejszy poranek :-)))”
Niespodzianka /mój ulubiony kremowy kolor/od pewnej
przesympatycznej blogowiczki Ani , dziewczyny o wielkim sercu dla pięciu wspaniałych kociaków .
Dziękuję Aniu :-) … bardzo :-) :-) :-)
Biorąc powyższe pod uwagę - stwierdzam; nie mam czasu na
scrapki mimo ogromnych chęci. GIMP’a chciałam się poduczyć , ale nie mam kiedy.
Wykończą nas w tej pracy, ale marudzić nie można , trzeba się cieszyć ze jest.
Jednak mam nadzieje że nadejdzie taki dzień od wiosny ze będę wychodzić o
16stej i soboty będą wolne ……
Ale urocza sielanka, u mnie takich nie ma. Ostatnio jest zmasowany atak chłopaków na Tosię i czasami też mam wrażenie, że tracą umiar i za mocno ją termoszą.
OdpowiedzUsuńChyba za długo już trwa ta zima koteczki w domach się nudzą i zaczynają wariować. Tez się nie mogę doczekać sezonu balkonowo-podwórkowego ... bardzo.
UsuńBędzie więcej zabawy niż podgryzania - mam nadzieję :-)
Słodka, poranna, wzajemna toaleta ;) Jakżesz one sobie potrafia ladnie futerko czyscic ;)
OdpowiedzUsuńPrawda ... kochane są jak tak o siebie nawzajem dbają :-)))
UsuńDlatego fajnie jak są dwa koteczki :-)))
Jakaś ciężka ta zima tego roku...
OdpowiedzUsuńMoże wiosną będzie lepiej :-)
Musi Krysiu być lepiej ... a na pewno nasze nastroje się poprawia i kociaków też ;-))) Styczeń jest "ciężkim" miesiącem.
UsuńEch.. do wiosny już bliżej niż dalej a potem wszystko będzie łatwiejsze:))
OdpowiedzUsuńWystawiłam dziady na 10 minut na mróz .... jak się ożywili hoho ...
UsuńSzkoda ze okno za chwilkę trzeba zamknąć jest minus 5 stopni ......
u mnie ta Koksik lubiła sie myc wzajemnie z burym..piękne kociolki:))
OdpowiedzUsuńFajny widok .... lubię się im przyglądać ..:-)
UsuńTo dziś święto lasu - Pańcia w domu ,można udawać grzeczne koteczki ;))
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie masz na nic czasu ,noooo....
Pozdrawiam cieplutko :-)
Udawanie im bardzo dobrze wychodzi ... przytulaskują jak nigdy :-)
UsuńCzekam aż się ten hard core skończy ... jakiś urlop by się przydał na odespanie, na czytanie, na blogowanie, na mizianie ... ... ...
Pozdrówka :-)))
Przyjacielskie koteczki, troszczą się o siebie :)
OdpowiedzUsuńNiech właścicielka wymizia porządnie z okazji wolnego poniedziałku ;))
To brat z siostrą ... dają dobry przykład ludziom :-)
UsuńWymiziani !!! Aż mnie moje "łapki" bolą :-)))
Czasem muszą, ale przynajmniej kotki są z pewnością szczęśliwe :-)
UsuńMam nadzieję hehe :-)))
Usuńno proszę jaka kocia sielanka :D a Pańcia coś insynuuje, że niby Tygrysso jest brutalny :P?? ...życzę więcej wolnego czasu !
OdpowiedzUsuńA bo ten mój kochany osiolec ma dwie twarze skubany :-)
UsuńAlbo aniołek, albo diabełek ....
Dziękuję :-)))
Piękne kociaki, moje też lubia takie wzajemne mycie, tylko że moje koty nie mają takiej zdolnej opiekunki:) miłego wieczoru!
OdpowiedzUsuńps. dziękuję za odwiedziny!
Odwiedzać to ja Was bardzo lubię :-)))
OdpowiedzUsuńTeż zapraszam...serdecznie :-)
Zdolna to ja jestem raczej w leniuchowaniu z kociakami ... serwetka to DZIEŁO zdolnej Ani Jarmuły. Tak tak - przysłała mi ku mojemu zaskoczeniu i radości ... akurat mi taki kolor pasuje bardzo :-)))))))
u mnie w pracy pierwszy kwartał też zawsze najcięższy, a jeszcze w tym roku mamy przeprowadzkę firmy, nie wiem jak terminy ogarnę, aby do wiosny! :) kociaki masz słodziaki, a że chłopak ciut większy i silniejszy to i wyczucia nie ma i czasem za bardzo siostrze "kota popędzi", oby w miarę bezboleśnie
OdpowiedzUsuńCzyli tylko wiosna nas ratuje :-)))
UsuńWiesz ... kiedyś Pysię nakryłam jak go dziabnęła w plecki porządnie, aż byłam z niej dumna ... mała twardzielka :-)))
Patrzy na Ciebie jakby chciał powiedzieć: no, widzisz jaki jestem grzeczny i przyjacielski? widzisz? :)...
OdpowiedzUsuńTo co ze scrapkami? W ogóle rezygnujesz z zabawy, czy tylko tymczasowo?...
Trzymam kciuki, żeby Ci się szybko "wyprostowało" i przejaśniło z czasem... :).
Abi nie rezygnuję !!!
UsuńWięcej, będę kibicować niż działać, ale zamierzam się uczyć grafiki np za pomocą GIMPa . Póki co spreparowany mam jeden skrapek ale przy większym udziale pomocnika który się na tym zna ...
Ja się uczę :-))) !!!
Super :)! To fantastycznie :D.!
UsuńOj, ja też mocno zaniedbałem bloga i kontakty w kociosferze z podobnych przyczyn. Kocurki też domagają się więcej uwagi. Na szczęście wraz z przybyciem Morfeusza jest im teraz obu raźniej, gdy mnie nie ma w domu albo zachowuję się jak mało ruchawe zombie :)
OdpowiedzUsuńTen czas i chęci + wena raz są raz nie ma .... ale nadrobimy ...
UsuńDobrze ze masz dwa koty .... zawsze im raźniej :-)))
Wystarczy jednego zabrać na chwilę to drugi już go szuka zaniepokojony - tak jest u mnie .
na filmiku sielanka, a w realu... to co u mnie. moje futra bardziej się tolerują niż kochają. Melka już dawno nie przydusiła Mikiego żeby mu wylizać "mordę" za to on coraz częściej po głośnej awanturze nosi w "paszczy" bure futro, ale czy wiosna ma na to jakąś receptę ?
OdpowiedzUsuńNo właśnie mojego kocurrrro tez często widuję z futrem Pyski w paszczy ... oczami kłamie ze to nie on ... czego się czepiam. Innym razem sielanka ... nie nadążam za nimi ;-)
UsuńKto się lubi ten się czubi...Moze jednak nie masz powodu do zmartwień. Koty tak mają... Ja i Lucy też...
OdpowiedzUsuńA Tobie życzę mniej pracy i wiecej mizianek. Byle do wiosny!
A dziękuję za dobre słowo :-)))
UsuńMoje kociaki chyba się raczej kochają, tylko wyczucia nie mają :-)))
Ale fajne te kociaki :):) Kot mojego chłopaka tez lubi obopólne mycie, tylko nie z drugim kotem, a z psem :D Pies na szczęście jest podobnych gabarytów ;) Pozdrawiam! Świetny blog dla kocich fanów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowo :-))))
OdpowiedzUsuńZapraszam ponownie ... kociaki i psiaki tez się potrafią kochać/przyjaźnić - potrafią nas zaskoczyć :-)))
Pozdrawiam :-)