... tak tak - serial Tatrzański :-)))
Mogę sobie wybić z głowy Tatry w tym roku , ale moi znajomi i rodzina dbają nadal abym o nich /tzn Tatrach/ nie zapomniała, żebym tęskniła .....
W piątek dzwoni koleżanka z mężusiem ... "Cześć jesteśmy na Kasprowym, ale jest pięknie, idziemy na Halę Gąsienicową .... "
Dałam radę , ale po powrocie do domu z pracy musiałam ... po prostu musiałam przekopać własne zdjęcia i powspominać ....
Również w piątek wyjechali moi najulubieńsi krewni do Bukowiny Tatrzańskiej .
Cóż długo nie musiałam czekać , telefony, sms'y ..... ech szczęściarze :-)))
Zaczęli od Kalatówek które ja też lubię dla rozruchu.
Dzisiaj buszują na Gęsiej Szyi i delektują się widokami na Rusinowej Polanie .
Chyba mam temperaturę z zazdrości ... no !!! :-))))))
Będzie serialowy ciąg dalszy - nie wiem czy przeżyję :-))))
Ale fajnie - cieszę się że pojechali /oni wszyscy/ bo kochają TATRY tak jak ja :-)
Czekam na wieści ...
oooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo
My z koteczkami zostaliśmy w mieście ... :-(
Pysieńka uwielbia balkonikować na maxa, głównie przed południem i wieczorem kiedy słońce mocno nie grzeje.
Generalnie w ciągu tygodnia nikogo przed południem nie ma w domu, wiec troszkę żal mi koteczków że nie mogą buszować na balkonie.
Budzę się specjalnie żeby o 4tej rano otwierać im balkon do 7mej - kiedy to trzeba iść do pracy...
Lato jest fajne, ale nam się wcale nie podoba, bo gdy jest pochmurno kociaki balkonikują cały czas ... a teraz trzeba uciekać przed palącym słonkiem.
Czasami Tygrysek wskoczy na jej miejscówkę :-)
Wracam do przeglądu własnych Tatrzańskich zdjęć ... ponakręcam się jeszcze troszkę :-)))
Koty leżakują na kaflach w korytarzu ...
Ale sobie powspominałaś :) wiesz, mój tata z moją siostrą właśnie jutro wyjeżdżają w Tatry. Będą wchodzić na Granaty :)
OdpowiedzUsuńA z tym balkonem to nie możesz im zostawiać otwartego okna np. aby sobie swobodnie wychodziły na balkon jak Was nie ma? Ja tak robię, balkon zabudowany, a koty przynajmniej sobie wdychają świeże powietrze w ciągu dnia :)
Oooo ... Orlej Perci to ja się boję :-(
UsuńNo nie zostawię im okna to nie jest loggia, w razie burzy może być katastrofa ...a poza tym ciągle bym o nich myślała, czy się siatka zerwała /mało prawdopodobne/, czy sobie czegoś nie zrobili ...
Ja też właśnie zostawiam zawsze otwarty balkon na całe dnie, jak jest ładna pogoda. Ale ja na 6 piętrze, więc nie mam obaw.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ... nie mam odwagi ...
UsuńNo to witaj w klubie wstających o 4 rano :) Ja też, tylko, że ja wypuszczam kociaki na ogród :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystko dla koteczków :-)))
UsuńPiekne zdjecia (zeby nie bylo oczywiscie koteczków tez) ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :-)))
UsuńMam siatki, więc zostawiam okna na cały dzień otwarte, kotek ma radochę.
OdpowiedzUsuńZapraszamy w górę, ja się postaram wyskoczyć na Orlą w sobotę :)
Oj ... mam nadzieję że pogodę miałaś wspaniałą :-)
UsuńAch... piękne góry, aż chce się jechać.
OdpowiedzUsuńKociszonki cudowne. Tygrys ma idealnie dobrane imię :-)
Tygrys lelum polelum hehe ... ale Tygrys :-)
UsuńDobrze, że są fotografie i można się pamięcią lub wyobraźnią przenieść w ukochane miejsca... :). Kociska jak zawsze zachwycające. Dzielna jesteś, że wstajesz tak rano, aby się mogły futerka powietrzyć...
OdpowiedzUsuńOj Abi wirtulanie to ja w Tatrach jestem codziennie :-)))
UsuńTak "ładnie proszą" że ich wypuszczam :-)))
Ja za chodzeniem po górach zbytnio nie przepadam, ale rozumiem fascynację innych i tęsknotę. Z balkonem idę na łatwiznę i mam go cały czas otwarty, koty korzystają w nocy, w dzień, rano, wieczór... :)
OdpowiedzUsuńAle Ty masz fajny balkon loggiowy, a ja tylko wywieszkę za okno więc troche sie boję .... ale teraz jak jest gorąco to w nocy tez buszują ...
UsuńAle kotkom dobrze, że Pańcia wstaje nad ranem i otwiera balkonik. Tak ładnie balkonikują :-) Mam nadzieję Alu, że znajdziesz się w swoich ukochanych górach jak najszybciej :-)
OdpowiedzUsuńW tym roku juz nie ... ale się nakręcam na przyszły :-)))
UsuńPiękne zdjęcia. Przez Ciebie tęskno mi do gór. Ja zawsze lubiłam Pieniny. Mam stamtąd dobre wspomnienia. Bardzo bym chciała znowu pojechać tylko, że w tym roku już na pewno się nie uda.
OdpowiedzUsuńPienin tez lubię ... mają swój klimat.
UsuńMoże za rok Ewa ... zycze Ci tego z całego serca ...
Góry są piękne, czuję wobec nich podziw i respekt,ale jak to zodiakalny wodnik wolę morze.Zdjęcia i gór i futerek -piękne!
OdpowiedzUsuńMam tak samo, podziw, respekt, szacunek ...
UsuńTeż jestem wodnik ... ale raczej wodnik szuwarek hehe , taki schowany pod kamieniem :-) A kamien to góry wiec wodnik górski :-)))))))))