Mój kotek czyli Tygrysek odkąd go znam czyli odkąd miał 3 m-ce lubi ciamkolić. Wcześnie stracił mamę więc to pewnie element choroby sierocej. Ale kotek ma prawie 6 lat i mu to nie mija. Uwielbiam to jego ciamkolenie, nawet mamy swój rytuał :-) Rano po czwartej kotki mnie budzą i mają pierwsze sniadanko. Potem kotuś przychodzi sie przytulać, pociamkolic (potrafi tak nawet 20 minut) i zdrzemnąć, a jak cudnie mruczy przy okazji . Aż żal wstawać po szóstej i szykować się do pracy :-) Najfajniej jest w weekendy ... leżakujemy sobie dluuuugo ... zwłaszcza zimą.
Pysia za to ewntualnie przyjdzie na mizianeczki wieczorkiem, ale nie na dlugo - chyba nie lubi.
A jak tam Wasze koteczki ? :-) :-) :-)
Kochany kiciuś :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Przekochany :-)
UsuńOdpozdrawiamy
Słodko, takie kocie dzieciątko :*
OdpowiedzUsuńJak był kociątkiem bylo słodko, ale teraz to "stary kon" i 8kg ale i tak jest słodki .... :-)
UsuńSłodki Pęgusek :)
OdpowiedzUsuńNoooo !!! Nie powiem jak wata cukrowa, hahahahha - raczej czekolada :-)
UsuńCoś takiego, to jak ssanie kciuka u niemowląt :-)
OdpowiedzUsuńChyba tak własnie. Duzo kotków tak ma, ale ten mój kocio łapkę ciamkoli a inne kotki np kocyki. Rozkoszny jest chłopaczek :-)
UsuńSłodziak, u nas Shimi i Kurcio jak byli mali to też tak ciamkolili ok 2 mies ale potem im przeszło. Pozdrawiamy i ściskamy Was :)
OdpowiedzUsuńtylko moi ciamkali kocyki.
UsuńMojemu to chyba do starosci nie przejdzie, on to uwielbia :-)
UsuńOdpozdrawiamy :-)
Jakbym Karmelka widziała :-D
OdpowiedzUsuńMamy podobne nocne rytuały . Karmelek też przychodzi do mnie do łóżka i ciumka kocyk co leży specjalnie dla niego obok mojej poduszki. Czasem pociumka , pomruczy i idzie do siebie . A czasem zaśnie i tak mruczy mi do ucha :-)
Gucio podpatrzył jak to robi Karmelek i też próbuje , ale tylko liże kocyk i mruczy :-)))
Mikesz nie ma takich ciągot ;-)
Zobacz Amyszko jakimi my jestesmy wspanialymi kociarzami.
UsuńWszystko dla koteczków, dla ich dobrego samopoczucia, dla ich zdrówka ...
I po to chyba czlowiek powinien miec zwierzaki aby o nie dbac, kochac, a one sie tak cudnie odwdzieczają - kazdy na swój sposób :-) :-) :-)
Uwielbiam to :-)
Prawda Alu , prawda :-)
UsuńNawet największy twardziel wymięka jak kot się do niego przytuli :D
Oglądałam w TV jak więźniowie mogli opiekować się kotami i jaki to ma dobry wpływ na nich :-)
I wzajemnie bo to kotki uratowane z różnych interwencji ;-))
Tez kiedys ogladałam, moze nawet ten sam. Ale powiem ze z duszą na ramieniu :-)
UsuńChyba była jakas selekcja wsród tych więźniów psychologiczna.
Bo ja nie wiem czy dałabym moje kotysie im pod opiekę :-) :-) :-)
Oglądałam dziś w nocy o takiej akcji resocjalizacji w jednym z naszych więzień . Każdy kto dostał pod opiekę zwierzaka musiał na to sobie zasłużyć. Naprawdę obchodzili się z kotkami bardzo delikatnie i czule :-))
UsuńKiedyś oglądałam o takiej akcji z więzień chyba w USA. Tam opiekowali się zwierzakami ze schronisk . Tu dostawali odratowane koty do celi . Inne zwierzęta mogli obsługiwać poza celą ;-)
Znalazłam nasz filmik z dźwiękiem Karmelek ciumka kocyk
OdpowiedzUsuńPamietam ten filmik .... zakochałam sie w tym rudziaczku :-)
UsuńMoj Rududu ma to samo . Wziełam go z ulicy i też stracił mame - samochod ją przejechał.Teraz ma 3 lata i tak to mu zostało. Jest bardzo kochliwy
OdpowiedzUsuńAch ten Twój Rudi to słodziak nad słodziaki :-)
UsuńGucio też odkąd go mamy (2 miesiące) ciamkoli :) my mówimy, że ciumka :) ma już 7 lat i mu to nie mija... pewnie nie minie :) nie szkodzi. I tak go kocham :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie ze nie szkodzi, ja to wręcz uwielbiam i jest mi zawsze strasznie przykro gdy np muszę przerwać koteczkowi :-)
UsuńOooooo to ja jestem uboga w to doświadczenie bo Timon nie ciamkoli. Bladym świtem mam zaszczyt pogłaskać rozciągniętego kota i posłuchać pięknego mruczanda.
OdpowiedzUsuńMruczando to dopiero bajka, czyli to co najwazniejsze masz :-)
UsuńNie kazdy kot jest mruczaty :-)