Korzystając z wolnego dnia i wspaniałej pogody wybraliśmy się z kociastymi w czwartek do wet'a na przegląd podwozia , szczepienie i ....... ważenie.
Niespodzianka, w naszej ulubionej przychodni dla małych zwierząt w okresie międzyświątecznym byli tylko młodzi niedoświadczeni lekarze /absolwenci zapewne/... zabrakło naszych ulubionych wet'ów. Pan wet tylko zaszczepił koteczki, zważył, zrobił wykład , sprzedał tablety na odrobaczanie i wypad. Nawet kociskom do pyszczka nie zajrzał, nie zbadał kotków ... beznadzieja.
Ale najważniejsze - szczepienie na dwa lata mamy z głowy :-)))
Pysia - 6 kg
Tygrys - 7,50 kg
Wet zalecił karmę Purinę Pro Plan After Care/Sterilized.
Póki co mamy jeszcze 4 kg Royal Canin Light 40 musimy ja skonczyć , wet ją zdecydowanie odradził.
I jak tu teraz odchudzić kociska :-( :-( :-(
W moim mieście jest 6 przychodni weterynaryjnych .... i jak tu znaleźć wet'a który się zna na odchudzaniu kotów . Mamy jeszcze sąsiadkę wet'kę z innej przychodni trzeba się do niej udać na konsultację i poradę.
Macie jakiś pomysł/doświadczenia ?
Tak, najprostszym sposobem dawać mokre,
OdpowiedzUsuńschudną na pewno.
Właśnie taką dietę przechodzą moje...
Wsypuje suche zalewam gorącą wodą, do ostygnięcia
i podaję.
Podawanie w ten sposób suchego chroni koty
przed problemami z SUK ,czyli syndromem urologicznym.
Mój Cesar 2 razy przechodził zatkanie się,
a Oskar też miał problemy z sikaniem.
O dziwo pomogło ...
Pomogło też na odchudzenie i wykorzystanie suchego :-)))
Namoczone suche zajmuje więcej miejsca w brzuchu.
Masz Krysiu doświadczenie w tych sprawach, spróbuje tak zrobić. Ciekawe jak zareagują, ale wyjścia nie ma trzeba się przestawić dla zdrowia koteczków.
UsuńDziękuję za radę ... bardzo :-)))
A jak idzie Twoim kociakom ?
nasz Miluś jest dużym kotem, i grubym bardzo - ważył już 11,5 kg! od kilku lat próbowałyśmy go odchudzić, między innymi Royalem czy Purina OM, ale nic to nie dało dopóki nie zachorował i sam nie odrzucił suchej karmy! teraz waży już 8 kg i je tylko parzoną pierś z kurczaka, ewentualnie puszki czy saszetki dla cukrzyków
OdpowiedzUsuńWłaśnie boję się tego zachorowania :-(
UsuńSpróbuję Krysi metodą powalczyć, ale boje się tego miaukolenia że chcą jeszcze i jeszcze ... jeść !
Kurczaka lubią to na kolacyjki tez będzie kurczak albo dietetyczne saszetki...
Nie mam wyjścia ....
A Milusiowi zdrówka życzę .... bardzo :-)))
Życzę kotom miłego odchudzania a Tobie nie zazdroszcze - bo trochę pracy i cierpliwości trzeba mieć :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ... wiem, wiem że będzie ciężko zwłaszcza z jednym kotem - łakomczuchem :-(((
UsuńAż oczy przetarłam ...taki ten Tygrys wielki ! ;)
OdpowiedzUsuńMój Karmel to niejadek ,ale głownie suche je i chudy jest.A miseczkę ma zawsze dostępną ...
Tak że to zależy głównie od apetytu.
Kciuki za odchudzanie kotków :-)
Amyszko Tygryso jest w ogóle dużym kotem jak na dachowca, a z sadełkiem kiedyś mi żebra połamie :-)))
UsuńTo straszny łakomczuch ... Twój Karmelek to złoty kotek skoro nie łakomczuszkuje.
Gucio z Mikeszkiem spalają kalorie na potęgę :-)))
Moje piecykują /bez piecyków/ leniuszki ... nie chce im się wiec rosną w szerz.
Dziękuję za trzymanie kciuków :-)
Mój Lucek do niedawna ważył 6,3kg a dziś go zważyłam i już tylko 6kg;) Zabawy z Gackiem wpłynęły korzystnie na jego sylwetkę:))
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w odchudzaniu futer!
Pojawił się młody rozbrykany kotek to Lucek musi nadążyć za młodym hehe :-)
UsuńU mnie o dokoceniu nie ma mowy, a koty to lenie ... zwłaszcza zimą - nie mają gdzie wybiegać kalorie.
Powodzenie się przyda - dziękuję :-)))
Nie wierzę, że wet odradził RC Light, a zalecił odpowiednik Puriny, przecież to na jedno wychodzi...
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Jasna, polecam zalewanie suchego wodą, dawkując jak dla 5-kilowego kota. I ruch, dużo ruchu.
W poście wspomniałam ze też mi się ten wet nie spodobał. Z ta karmą to chyba przesadził.
UsuńPowiem Tobie ze ja z reguły jakoś nie mam zaufania do wetów.
Z ruchem jest trochę problem ... ale staram się im nie przerywać jak urządzają wyścigi .....
Też postanowiłam odchudzić koty, a przynajmniej jednego i póki co ograniczam mu suche. Urwisowi to znaczy. Bo on je i suche i mokre. A Mały Kot tylko mokre. No, ale na tym moje pomysły się kończą. Bo gdy próbowałam dawać im mniej saszetek, to były tak głodne, że kolejnego dnia zjadały więcej... Powodzenia. Trzymam kciuki i będę śledziła postępy. Dziś zaczęłam też ważyć Urwisa. Co tydzień będę. Urwis waży 6,2 kg.
OdpowiedzUsuńMoi też są wiecznie głodni niezależnie ile zjedzą.
UsuńSpróbuję, ale czy mi się uda :-(((
Sama schudłam ostatnio 14 kg, ale człowiek to co innego ...
Ja już nawet o odchudzaniu kotów nie myślę. Nie umiem odchudzić ani siebie ani zwierzaków. Kompletna porażka :-(
OdpowiedzUsuńAle życzę powodzenia - mam nadzieję, że Tobie pójdzie z kotami lepiej niż mi.
Ściskam noworocznie :-)
Ja mięknę gdy widzę te okrągłe oczęta proszące o jedzenie ... aż się boję :-))
UsuńDziękuję za dobre słowo ;-))))
ja mam też spore kociszcza Buba 6,5 Mania 6,0 Coco 5,0 Oli 4,5 (ale on ma 8 mcy) i Bajka z idealną linią i wagą 2,9-3,0 udaje nam się taką wagę utrzymać tylko przez stosowanie karm weterynaryjnych RC obesity i moderate calorie w ściśle określonych dawkach odważanych na wadze, jeśli kociszcza zjedzą to do następnego posiłku nic w miskach nie ma, jeśli następują okresy głodu ratuję się metodą Krysi-Jasnej czyli namaczaniem, mokre w ograniczonych ilościach też dostają...ale tylko konsekwencja i nie uleganie próbom wyłudzenia dodatkowych porcji...porównuję natomiast styl jedzenia Bajki, która jest szczupła...ona potrafi czasem capnąć po kilka chrupek i na tym przeżyć więc zdaję sobie sprawę, że reszta stada to rozepchane "bukłaki" :) i oby nie przytyły bo wtedy to będzie bieda :(
OdpowiedzUsuń