Jeszcze kilka dni zimy i będzie prawdziwa, pachnąca wiosna. Co za tym idzie nasze kociaki rozpoczną sezon balkonowy . A balkon dla ich bezpieczeństwa powinien byc zabezpieczony. Nie pokażę tutaj drastycznych zdjęć co może się zdarzyć jak kotek spadnie z wyskości .
Zaznaczam .... z takich wysokości koty nie spadają na cztery łapy !!!!!
Pokażę Wam jak to wygląda u mnie tym bardziej ze balkon jest malutki i bardzo nietypowy. Najłatwiej zabezpieczyć /nawet samemu/ balkon typu loggia, jednak w moim przypadku trzeba było skorzystać z pomocy specjalisty . To jest IV piętro , wiszący mały balkon na szerokość połowy okna, a nad nami tylko daszek.
Poszukiwanie kogoś kto podjąłby się profesjonalnego zabezpieczenia balkonu nie było łatwe. Najbliżej w Poznaniu nie mogłam znaleźć takiej firmy. Najbliższa okazało się jest aż w Warszawie , pozostało tylko do nich napisać i zapytać czy świadczą usługi wyjazdowe i ku mojej radości okazało się, że TAK :-)
Panowie na swojej stronie FB zakomunikowali że w dniu takim i takim jadą do Kołobrzegu i jak jest ktoś chętny na siatkę dla kota /na tej trasie/ proszą o kontakt . Umówiłam się z nimi , przyjechali, zamontowali siatkę i pojechali .... Przyznaję świat za oknem /widok/ zdecydowanie się zmienił, ale jaka była radość /kocia i moja/ oraz spokój gdy moje kociska wyskoczyły na balkon i zewnętrzny parapet .... hasają bez ryzyka.
Oto namiary na firmę na FB
Banerek i link do strony internetowej
Nie wyobrażam sobie takich wygibasów moich kotów na barierce
i parapecie zewnętrznym gdyby siatki nie było !!!!
TYGRYS
PYSIA
Tak więc ... polecam - osiatkujcie balkony !!!
A kociakom balkonowym wszystkim .... wspaniałego sezonu balkonowego , oby był bezpieczny dla kociaków i bezstresowy dla personelu :-)))))))))
Aaaaaaaaa jeszcze filmik;
PS. Zaznaczam, że nie jest to sponsorowany wpis itp, jedynie radość zadowolonego klienta.
Radość kota z osiatkowanego balkonu jest, zaiste, wielka!:))
OdpowiedzUsuńJa mam loggię więc z pomocą kolegi sami zamontowaliśmy siatkę. Ale widok też mnie nieco zaskoczył i musiałam się kilka dni przyzwyczaić do tych kwadracików za oknem, ale czego sie nie robi dla kota ;))
W tym roku czeka mnie jeszcze zabezpieczenie okna w sypialni.
A ta firma mieści dwa bloki ode mnie ;))
Ha ha ha ... ale ten świat mały :-)))
Usuń"Kwaraciki" są ok ... ale zdarza się, ze goście nie mogą się nadziwić hehe :-))))))))
Muszę to zrobić - mam niezabezpieczony :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Powodzenia ... :-)))
UsuńSuper rzecz, daje nam wielki komfort psychiczny, a kotom radość :-) Ślicznie się Pysia wrzosuje :-)
OdpowiedzUsuńA bo ona to taka wrzosowa panienka ... na wiosnę będzie bratkową panienką o ile ich za wcześnie nie zniszczy :-)))
UsuńMoja kotka chodzi po balkonie od 9 lat bez siatki:) Fakt, że barierki ją nie interesują:)
OdpowiedzUsuńTo zawsze jest "do czasu" .... oby jej się nie odmieniło ... :-)))
UsuńTak niewiele potrzeba aby kociaki były bezpieczne a my spokojni:)
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu:)
Wzajemnie ..... :-)))
UsuńCoś pięknego :-)
OdpowiedzUsuńWarto o nich pisać skoro zrobili taką dobrą robotę...
Prawda !!!
UsuńMało jest takich profesjonalnych firm, tym bardziej że czasami trzeba zawisnąć za balkonem aby coś wywiercić/przyczepić ...
U mnie jest identyczna siatka :). Również pan z Warszawy przyjeżdżał aby mi ją założyć. Moje zabezpieczenie ma już cztery lata (tyle tu mieszkam) i jestem bardzo zadowolona. Ze względu na dużą powierzchnie siatki, balkon typu loggia ale bardzo duży i wysoki, ja nie miałam alternatywy aby zrobić dobre osiatkowanie sama. Mam też zabezpieczone okno w taki sposób, że koty wylegują się na nagrzanym parapecie zewnętrznym. Siatka jest z dołu nie widoczna bo kiedyś jakaś pani z dołu krzyczała, że kot spadnie (plus dla pani za czujność). Teraz tym bardziej doceniam siatkę- Oli uwielbia się po niej wspinać zarówno tej okiennej jak i balkonowej :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie Aniu zainspirowało mnie to Twoje okno i kolejka kociaków o wyjścia ;-))
UsuńMusze osiatkować drugie okno ...w sypialni.
Bardzo tez mi się podoba że siatka jest mocna, a zarazem delikatna/elegancka i w ogóle nie widoczna z dołu .....
Jak jest pogoda ładna to kociaki tam przesiadują godzinami i nie muszę się martwić czy spadną, chociaż nie zostawiam ich na balkonie gdy wychodzę.
Powiem szczerze, że takie okno jest super zamiennikiem dla balkonu. Moje całą zimę wychodzą na ten parapet, nie za długo, w sam raz tyle żeby noski się czerwone zrobiły :) i hyc do domku, a jak bardzo zimno to choć powystawiają łepki i powdychają mroźnego powietrza. W lecie spokojnie mogę zostawić okno otwarte. Jedyna wada jest taka, że nie ma już jak siatki od komarów na takie okno założyć.
UsuńEch coś za coś ... też przez koty moskitiery okienne poszły u mnie do lamusa. Teraz mam i koty i komary latem, a czasami i ćmy, a wtedy to tylko z domu uciekać .... koty szału dostają :-)
UsuńCiężkie jest życie kociarza :-))))))) He he he....
Gratuluję rozsądku i odpowiedzialności! Siatka nie szpeci okien, a kociaki w raju :)
OdpowiedzUsuńWłaściciel/personel też w raju :-))) Bo nie musi się martwić ...
UsuńA my znowu się przeprowadzamy - z mieszkania bez balkonu do innego mieszkania bez balkonu... Mam nadzieję, że chociaż okno pozwolą nam zabezpieczyć. A jak już kiedyś gdzieś osiądziemy to koniecznie musimy mieć balkon, bo Grzanka zazdrości Twoim futerkom! :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Grzaneczce takiego okna :-)))
UsuńMoże być całkowicie otwarte jak jest ciepło, a kotek będzie szczęśliwy gdy poczuje wiatr we włosach :-)))
Oby się udało :-)
Siatka to doskonały pomysł :)
OdpowiedzUsuńByle do wiosny! :D
Pozdrawiam
To już blisko :-)))
UsuńMizianki dla Bemolka :-)
brawo za odpowedzialnosc i rozsadek:)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie inaczej ... dziękuję za dobre słowo :-)))
UsuńTwoje koty wyraźnie zadowolone z nowych zabezpieczeń,testują nowość,jak to koty wszędobylskie i ciekawskie.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że bezpieczne już będą miały spacery balkonowe,pozdrawiam:)
Siatkę mamy od maja ubiegłego roku /fakt zdjęcia też z minionego lata/, ale nadal się nią cieszymy tym bardziej że za momencik WIOSNA :-)))
UsuńNie ma stresu, a to jest ważne ... sama widziałaś jak po barierkach brykają ...
Pozdrówka :-)))
Ja tam uwazam,ze taka siatka kompletnie nie oszpeca balkonu ani elewacji a jest dzieki niej blogi spokoj, ze koty Ci przez barierke nie fikna :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam !!!!
UsuńOby wytrzymała wiele lat .... ;-)
A to jest taka miękka sznurkowa siatka? Czy sztywna metalowa ? Bo nie mogę tego rozgryźć ;) Jakie szcześliwe kociska, mogą się werandowac do woli. A pańcia może sobie siedzieć w pokoju i podziwiać kotki na tle nieba :)
OdpowiedzUsuńPolyuretanowa o ile poprawnie to napisałam - taka nie do przegryzienia hehe.
Usuń"Siatka dla kota" opisuje dokładnie jakich siatek używa - na pewno nie sznurkowa.
Na tle nieba w piękny pogodny dzień to faktycznie są "niebiańskie koty" tylko do aniołków im troszkę brakuje :-)))))))))
Fantastyczna akcja! Popieram całym sercem i cieszę się, że twoje kotki będą miały radość. :)
OdpowiedzUsuńOooooooooj , ja też Aniu i się cieszę i mam radość razem z kociastymi :-)))
Usuńod miesięcy urabiam syna, żeby osiatkował swój balkon! w ubiegłym roku ze trzy razy kota po osiedlu szukali, bo zeskakiwał/spadał (?) z 1 piętra
OdpowiedzUsuńU mnie tez ludzie mają koty i nieosiatkowane balkony na różnych piętrach. Też często się słyszy ze koteczek spadł ... smutne. Potem przerażone kocisko biegnie prosto pod samochód .... albo woła o pomoc połamane ... :-(((
UsuńJa nie mogę na to patrzeć ...
Siatka daje niesamowity komfort dla wszystkich :-)))
Ale są tez kociska które nosa za balkon nie wystawią !!!
UsuńW przypadku moich nie było wyjścia :-)))
nasz się boi wszystkiego, a więc i balkonu ;) poza tym to parter, okratowany więc my mamy spokojne głowy
UsuńPartwrowe kociaki wogóle mają fajnie .... niektórzy to nawet takie specjalne kładki do balkonu przystawiają, aby kotek sobie poszedł na spacer po osiedlu kiedy chce ....
Usuńgratuluję osiatkowania balkonu, ja niedługo też się za to zabieram. u mnie było trochę więcej zachodu bo mam taras, mieszkam na parterze, najpierw więc musiałam zrobić zadaszenie. udało się jesienią zeszłego roku ale ponieważ moje koty od małego nie wychodziły na zewnątrz stwierdziłam, że zima to nie najlepszy czas na rozpoczynanie sezonu balkonowego i termin wielkiego otwarcia przesunęłam na wiosnę a więc już niedługo. ekipa montująca czyli moi przyjaciele już szykują narzędzia i cieszą się na imprezę. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOoooooo to fajnie :-)))
UsuńTo będzie kocia impreza ..... taki taras trzeba uczcić ;-)
Nie ma to jak wiatr we włosach i wibryskach :-))))))
Czekam na relację z otwarcia .....:-)
I znowu zastanawiam się co by moje koty psociły gdybym miała balkon :)
OdpowiedzUsuńOooooooo to zależy jaki balkon ... a pomysłowe na pewno są :-)))
UsuńMój niby miniaturowy a sama widzisz ... spacerki po barierkach urządzają :-))
Mieszkasz tak jak my - na 4 pietrze ,z tym że u mnie nie ma żadnego daszka. Siatkę i konstrukcję robił mi znajomy.
OdpowiedzUsuńW pobliżu nie mam żadnej takiej firmy jak na razie ...
Popieram ! Warto siatkować ,dla bezpieczeństwa i spokoju ducha. A że trochę to inaczej wygląda to już mały pikuś ;))
A koty jakie szczęśliwe :-))
U mnie nikt ze znajomych nie miał pomysłu jak to zrobić :-(
UsuńA jak mieli zrobić byle jak /balkon jest koślawy/ to już lepiej niech to zrobi fachowiec.
I zamiast nowego TV była siatka .... ale to był świetny wybór :-)))
A ja zauważyłam że piętro niżej robi zabezpieczenie sąsiadka. Z myślą o małym dziecku -to było tylko do wysokości dorosłego człowieka . Znaczy się jej brat to robił (budowlaniec )
OdpowiedzUsuńAle zapukałam ,spytałam i okazało się ze dobrze trafiłam ...
Już dawno o tym myślałam,tylko nie miał kto zrobić.
W tym roku będzie 6 lat ;))
Macie zrobione solinie z metalu .... na wiele lat. Ciekawe ile ta moja "solidna" siatka wytrzyma ... oby też wiele lat. Bez niej to by była katastrofa ...
UsuńO ile życiowej przestrzeni zyskały Twoje koty :) Widać, jak się "panoszą" po balkonie :) U mnie też zabezpieczony, pomimo że parter. Dobrze by było, żeby wszyscy kociarze byli tak rozsądni! :) Pozdrawiam Ciebie i cała kocią gromadkę!
OdpowiedzUsuńOooo tak przestrzeni to może aż tak dużo nie jest, ale ten wiatr we włosach i w wibryskach to chyba duuuży PLUS :-)
UsuńZa pozdrowienia dziękujemy i odwazajemniamy :-))))
w takich sytuacjach cieszę się, że mieszkam na wsi.
OdpowiedzUsuńz kolei moja koleżanka wiele lat temu (pewnie nie było siatek) zabudowała oknami swój balkon. kot jest bezpieczny a jej przybyło szybek do mycia.
gratulacje dla firmy.
uściski:)
Każdy sposób jest dobry. Teraz jest więcej możliwości i estetyczniej to wygląda. Dzieciństwo tez na wsi spędziłam i z kotami, i z psami .... wspaniałe wspomnienia :-)))
UsuńWszystkim kociakom życzę bezpiecznych balkonów ... skoro im przyszło żyć z ludźmi w blokach .....
Mogę spytać, ile kosztowała Panią ta przyjemność?
OdpowiedzUsuńtrochę ponad 1500,00 ale panowie musieli dojechać z Warszawy .......
UsuńDoskonały pomysł :) Kociaki muszą mieć wybieg a my pewność, że nie stanie im sie krzywda :) Mam co prawda trochę inne zabezpieczenie ale to mi sie naprawdę podoba- bardziej niż moje. No niedługo pewnie zmienię. Na razie szukam odpowiednich kwiatów na mój nasłoneczniony balkon. Nigdy nic tam nie rosło więc muszę poczytać tutaj i może coś mi wyrośnie ;)
OdpowiedzUsuńSiatka może denerwować ludzi, którzy chcieliby posiedzieć sobie na balkonie, ale czego się nie robi dla kotów... :) kot - zwierzę zwinne, ale i jemu mogą się poplątać łapy, wypadki nie są czymś, co je omija z daleka.
OdpowiedzUsuń