Moje kociaste w ten weekend jakieś zbuntowane i nabzdyczone.
Cały czas coś do mnie zagadują ..... zaczepiają , przeganiają mnie z kąta w kąt.
Micha była o czasie, kuweta czyściutka, czysta woda w miseczce, koty wyczesane .... balkon otwarty ale...
... ale te zbuntowane minki coś oznaczają - tylko co :-) :-) :-)
Oni: A ku ku .... halo halo ......
Pomimo wszystko fajnie jest tak sobie z nimi spędzić wiosenny weeked :-)))
Ona: Ile mam Ci tłumaczyć ...w ogóle mnie nie rozumiesz Pańciu Ty ...
On: Myśl sobie co chcesz i tak nie będę odkurzał kłaczków !!!!!
Miłego tygodnia wszystkim :-)))))))))))))))))))))))))))))
miłego i Wam :)
OdpowiedzUsuńaaa z podziękowaniem :-)
UsuńNo i to jest problem...skąd ta mina? co ta Pańcia zrobiła koteczkom? albo nie zrobiła? i weź tu dojdź człowieku jak nie wiesz....
OdpowiedzUsuń... i Pańcia głowi sie co by tu zrobić aby im humorek poprawic :-)
UsuńJak to skąd ta minka??? Oczywiście wszystkiemu winne wiosenne porządki i odkurzacz na wierzchu ;)
OdpowiedzUsuńO to to! Ktory kot lubi to bzyczace urzadzenie?
UsuńJuz masz rozwiazanie zagadki! :)))
Tak tym bardzie ze to ICH kłaczki zalegajace na potęgę staram sie zebrać tym narzedziem :-)))))
UsuńKiedy one lubieją kłaczki :))
UsuńNo i najlepsze jest to, ze ja też "muszę" je polubić hahaha
UsuńFaktycznie minki jakieś takie nabzdyczone. Może dlatego, że słoneczko wyłączone a zamiast tego deszczyk - przynajmniej u nas :-)
OdpowiedzUsuńSłoneczko to nas tez opusciło niestety i chłodno na balkonie więc kociase w domu siedzą i sie nuuuuuuuuuuuuuuuudzą ...
UsuńCóż, widocznie ciśnienie nie takie w powietrzu było...:-)))
OdpowiedzUsuńnooo moze i tak .... fakt :-)
UsuńAle Ci się koty nabzdyczyły. Mają humory :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Odpozdrawiamy :-)))
UsuńRzeczywiście minki mają zagadkowe... Może chciałyby trochę powariować za jakimś sznureczkiem? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Powariowali z miotełką i ja też ... ledwo zipię :-)
UsuńWiosenne kocie humorki :)
OdpowiedzUsuńOby im się szybko poprawiły :-)
UsuńU mnie jest to samo... Wytrzymać się z nimi już nie da... :(...
OdpowiedzUsuńStrasznie dużo kłaczków sie wala ....mogliby na balkonie posiedziec a pogody brak.
UsuńJuż nie wiem jak im organizowac czas .................
Jak jest deszcz, jak dziś, to moje nawet grzeczne - śpią... gorzej gdy pogoda - tylko na polu by siedziały, a Małego nie mogę zostawić samego :(...
UsuńU nas też maruda od samego rana się załączyła i miaukoli ile wlezie. Koty też chyba są meteopatami.
OdpowiedzUsuńAch... Twoje kotki mają rak z tym osiatkowanym balkonem. :-)
Buziaki i słonecznego tygodnia. :-)
Bez tej siatki to byłaby katastrofa , balkon malusi ale zawsze coś ...
UsuńNo to mi ulzyło nze nie tylko moje Dżinksy marudzą ..... chyba w npowietrzu wisza złe nastroje .... :-)
Jak dajesz radę utrzymać taki dywan? :o
OdpowiedzUsuńOdkurzany "co chwilę" i 4x w pralni na rok ....
UsuńStraaaaaaaaaaaaaaaaasznie duzo kłaczków z niego zbieram.
Miałam go przed kotami i szkoda wyrzucić póki jakoś dajemy radę :-)
Ja stawiam na pogodę. Za mało słońca dziś, więc kotom to nie pasuje, Andrzej też marudzi dziś albo śpi. A balkon macie super, zabezpieczony perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńZabezpieczony jest dooobrze ... ale i tak zerkam co tam porabiaja i czy siatka trzyma.
OdpowiedzUsuńAndrzejek na spacery z Wami chodzi .... tez fajnie :-)))))
Wiosna psze Pani, wiosnę poczuły!
OdpowiedzUsuń... tak jest Panie sierżancie :-)))
UsuńMuchy w nosie ? ;)))
OdpowiedzUsuńMiłego Alu !
Nooooo i to jakie te muchy :-)
Usuńale maja miny, u mnie by to bylo spowodowane odkurzaczem :P
OdpowiedzUsuńu mnie chyba całokształt :-)))
OdpowiedzUsuńhihih ja jestem tak obserwowana z szafy :x
OdpowiedzUsuńTez fajnie :-)))) Bardzo lubię takie zaciekawione kotki ....
UsuńA może im się nudzi? Może też same nie wiedzą czego chcą, my też tak czasem mamy ;-)
OdpowiedzUsuńBuziaczki w te piękne nosie i pozdrowienia dla Ciebie Alu :-)
Tez by mi sie nudziło gdyby mi kazali mieszkac całe zycie w mieszkaniu z balkonem /mini/ .... a gdzie trawka, piaseczek, ptaszki i myszki ....
UsuńOdpozdrawiamy :-)
No wreszcie do Was dotarłam z rewizytą ;) Przeurocze Koteczki, a humorki wszystkim się zdarzają, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziekuje za odwiedziny :-)
UsuńU nas zastuj, ale to sie zmieni ....
Odpozdrawiamy :-)
Moja Venus na sam widok odkurzacza zapada się pod ziemię...
OdpowiedzUsuńale ostatnio też chodzi nabzyczona... i zbuntowana ;-)))
Na szlajaczkę by się poszło... a wredna pancia z domu nie wypuszcza ;-)))
Oby ten weekend też był słoneczny i... radosny
Pozdrówka dziewczyny :-))))))))))))
UsuńDobrą siatkę masz na balkonie. szukałam takiej w Obi,ale tam tylko plastikowe,bardziej ogrodowe, mam taka na balkonie ale będę zmieniać i chciałabym mieć właśnie taka jak u ciebie.Podpowiedz,gdzie ją kupiłaś? Myslę,że futerka zagniewane przez odkurzacz.ale i tak są piekne!
OdpowiedzUsuńOdpowiedziałam Tobie na temat siatki w następnym poście.
UsuńPowodzenia w monatrzu .....
Koteczki dziekuja za komplementy :-)
kociaki cudne, faktycznie jakieś nabzdyczone, pewnie wiosna im szumi w głowach :) moje też czasami się buntują :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam kocio :)
mało atrakcji ostatnio .... nuuuudza się :-)
UsuńMizianki dla Twoich kociaków :-)
Śliczne masz kotki, fajnie piszesz:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziekuje za dobre słowo :-)
UsuńRzeczywiście miny co najmniej czegoś wyczekujące :) Może schowania odkurzacza?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejny post,
jak-pies-z-kotami.blogspot.com
Dzięki za odwiedzinki .... wpadne do Was :-)
Usuń