niedziela, 7 grudnia 2014

Wspaniała cisza .....

Wyższość zimy nad latem :-)
 
Wczesny niedzielny poranek.
Kotyś budzi mnie o 5:00 , kocie śniadanko podano .
Ide spać dalej.
Za chwilke kotki też zasypiają , Pysia na wiklinowym koszu-budce przy kaloryferze,
 a Tygrysek w moich nogach.
 
Cudooooooooooowna cisza.!!!!  Wspaniała :-)
- nie słychać sąsiadów
- nie słychać samochodów na parkingu
- nie słychac rozwrzeszczanych bachorów pod blokiem
- nikt nie puszcza głośnej muzy - dwa mieszkania dalej
- itp itd
Cisza, niedzielna cisza !!!!!!!!!!!!!!!!   Zima :-)
Za oknem słonko i mrozik.
Cudowny relaks :-) Cieplutko w domku :-)
I tak sobie leżakujemy do 8ej , po drodze o 6tej w oddali było słychac dzwoy z koscioła.
 
 
Teraz śniadanko, i przed nami miła niedziela ........................
.............................. też wspaniałej niedzieli Wam życzymy :-) :-) :-)
 
 
Pamietajcie o   TUTAJ !!!


 

29 komentarzy:

  1. U nas tupot kocich lap. Kto powiedzial, ze koty poruszaja sie bezszelestnie? Nasze dorownuja tabunowi koni.
    Dywany fruwaja, potem leza zwiniete w faldki przy scianie, wciaz trzeba je poprawiac.
    Cale szczescie, ze chociaz kler ma zakaz dzwonienia przed 10.00, ludzie musza sie wyspac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie przez mieszkanie też przewalają się tabuny :)

      Usuń
    2. Hahahaha moi jak mnie chca obudzic rano to tez chodza jak słonie :-)
      Trzaskaja drzwiczkami od szafki ... tak tak musi mi sie udac kiedys to nagrac :-)
      Chodza po mnie ... trzeba szybko reagowac.
      A co do kleru to masakra jakas .
      Ostatnio koło koscioła lUD im zasponsorował dzwonnicę ...
      Latem ludzie w przykoscielnych blokach zycia nie mają .
      Niektórzy się naweet wtprowadzili.
      Głowy nikt nie ma odwagi podnieść.
      Ja na szczeście słyszę je "z oddali" ...

      Usuń
  2. Ooooo jak fajnie, też tak bym chciała :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz spróbowac ... ale tylko o wczesnym poranku sie udaje :-)

      Usuń
  3. Ototo..
    Taki sam poranek jak u nas, prawie.
    Zocha przychodzi o 5.30 wiec budzik mam nastawiony niezależnie od dnia, koty nakarmione, poszłam spać :))))
    Pomysł, kiedyś byś wpadła na to, że będziesz tak wstawać?
    Mnie by wołami nie podnieśli :)))))
    Pozdrawiam ciepło i fantastycznej niedzieli życzę /:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Barbarko a najlepsze jest to ze ja wstaje z radoscią , gdyby mnie nie obudzili to dopiero bym sie zmartwiła :-)
      A co tam u mojej ulubionej Zośki ?
      Odpozdrawiamy :-)

      Usuń
    2. Ech ta Zocha..
      Men zrobił jej cieplutką budkę styropianowa, druga juz, wyściełaną polarkowym kocykiem. Postawił na tarasie, bezpiecznie z tyłu domu.
      Zgadnij gdzie śpi?

      Usuń
    3. Zosia samosia no :-) :-) :-)
      Może sie dziewczę przekona jak koooprek trochę zmarznie :-)
      Uparta dziewczyna .....

      Usuń
    4. Sęk w tym że nie wiem gdzie..
      ale stawia się na posiłki punktualnie i tego się trzymam ;)

      Usuń
    5. Czekam na post z duuuuuza iloscia zdjęć, chłopaków też :-)
      Gdybym miała taką Zosieńke to wiecznie bym sie o nią martwiła .... a ona na serio samosia na całego :-)
      Trzeba by ja wysledzić gdzie nocuje łobuziak jeden.
      Dzielna jest :-)

      Usuń
    6. No to jesteśmy podobne, ciagle sie o nią martwię.
      Szykuje posta i szykuje i wyszykować nie mogę..
      Telefonem sie sie bloga obsługuje..
      Nie wyśledzisz jej.. Póki mnie widzi to przy nodze normalnie idzie a potem w krzaki, to dzika dzicz :)

      Usuń
  4. Tak, tak :) nigdzie nie spieszno, spokojnie, cicho... kocie futerka słodko przewalają się z kąta w kąt szukając najlepszej miejscówki na sen :)
    Miłej niedzieli kochana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniałe sa takie dni i jakie uspokajajace :-)

      Usuń
  5. Też kocham takie niedzielne, spokojne poranki. Ja niestety dzisiaj musiałam wstać wcześnie, ale za tydzień sobie odbiję ;) Miłej niedzieli!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zamiar tak spedzać zimowe weekendy :-)
      Mizianki dla Witusia :-)

      Usuń
  6. Milutko u Was :) Ja mam pobudkę każdej nocy, mniej więcej o 4 nad ranem, bo wtedy Baletnica musi zrobić sobie przebieżkę przez osiedle :) Wtedy mogę sobie jeszcze pospać, ale oczywiście też do czasu, bo przecież trzeba potem kotka wpuścić do domu :) I tak to u nas wygląda :) Ale i tak kochamy tą futrzatą mordkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jasne nie moze byc inaczej hahahaha.
      Ale koteczki sobie nas urobiły, i to lubimy, i to też sie nam podoba ..... wiecznie nie moge sie nadziwić :)

      Usuń
  7. Jednym słowem-leniwa niedziela,jak u Daukszewicza. Moja Kocia robi pobudkę koło 5,ale ze względu na pokażny brzuszek nie daję już o tej porze miseczki. Poszaleje trochę po mieszkaniu i kładzie się obok.Latem część nocy spędza na balkonie,który mam otwarty 24 ha (3 piętro i siatka)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa to tak jak u mnie balkon otwarty całą noc latem i tam sobie pomieszkują.
      Za to teraz mam serenady pod oknem balkonowym i ich codziennie na chwilke wypuszczam.
      Tez sie kluski z nich zrobiły, ale wsypuje rano po 3 chrupki dla świetego spokoju.
      Czasami mam wrazenie ze bardziej im chodzi o ten brzdęk spadajacych chrupek do miseczki :-) :-) :-)

      Usuń
  8. Oooo, ta cisz musiała być wspaniała :-D

    OdpowiedzUsuń
  9. Zimą faktycznie można dłużej pospać. Ciemność za oknem powoduje, że koteczkom nie chce się dokazywać zanim słoneczko nie rozświetli mieszkania :) A hałasy mam mocno ograniczone z czego bardzo się cieszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę !!!
      U mnie słychac jak sąsiadce łyzeczka upadnie w kuchni :-(
      Może dlatego tak BARDZO cenię sobie ciszę :-)

      Usuń
  10. Fajnie że mogłaś się zrelaksować:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Spóźniona o cały tydzień życzę Wam aby ta jutrzejsza też była spokojna i leniwa

    OdpowiedzUsuń