Niedzielny poranek , pośpie sobie, wyleżę się, zrobię sobie kawkę i śniadanko do łóżeczka, może coś poczytam .... taaaaaaaa marzenia ...:-)))
Z uwagi na zbliżajacy się remont kuchni jej zawartość leży w kartonach w małym pokoju . Z tego powodu kanapa jest złożona i śpie tylko na połówce, co nie jest wygodne - niestety .
/Od dzis rozkładam w "salooonie" .... hehehe/
I zrywka ...
Śpię sobie na brzuchu i nagle czuję że mój kot rozłożył się na moich plecach. Zaznaczam że ma 8kg ... mój kręgosłup zaczął zgrzytać. Kotek postanowił wyczyścić mi ucho swoim szczotko-jęzorem , no zabolało !!!! Prawdziwa szczota . Patrzę na zegar 03:58 ooooooooo NIE !!! Wyrzuciłam dziada...
II zrywka ....
Tym razem śpię na boczusiu i co kocio postanowił wyciąąąąąąąąagnąć się na mnie - tym razem szczotko - jęzorem zaczął układać mi fryzurę. Przypomniał sobie jak to robił gdy był MALUTKIM kotkiem. Dobra kilka razy przejechał i wypad, toż to 05:16 mówi zegar. A kręgosłup jeszcze bardziej trzeszczy.
III zrywka ...
Śpię na drugim boku ... obok mnie rozciągnął się kot w postawie sfinksa dosłownie, nawet ładniutko wygląda i patrzy na mnie tymi hipnotyzującymi oczami . Wystarczyło że otworzyłam moje zaczął drzeć mordeczkę .......... i to jak !!! Godzina 06:20 no cóż WSTAŁAM , nasypałam co nie co do misek. Zapadła cisza idę lulu w końcu jest niedziela i chcę się WYSPAĆ. Koty najedzone cisza .....:-)
IV zrywka ...
Kotek sobie śpi w moich nogach za to kota zaczyna szaleć ...a co . Hasa po kartonach, w kartonach, coś tam zwali, coś tam zrzuci, a przy tym gaaaaaaaaaaaaaada, pomiaukuje, wręcz drze mordeczkę .... i koniec niedzielnego spanka 07:15
Plan im się udał !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie mogą beze mnie żyć ostatnio no !!!
Do łazienki i do WC z asystą, do kuchni z asystą, sprzątanie/pranie/czytanie z asystą ....nawet balkon ich jakoś nie kręci .
Tygrysek cały czas przytulaskuje i domaga się uwagi .
Pysia trochę mniej ale tez nadstawia sie na mizianki - z własnej woli a to niespotykane jest .
Nie wiem co mm o tym mysleć.
/Czy ja umrę niedługo :-) /
Oj! Koty narozrabiały ;)
OdpowiedzUsuńAle jak zrobią się kochane i miziane, to im od razu wybaczysz ;)
pozdrawiam
Zawsze im wybaczam,ale korci mnie aby w czasie kociej sjesty włączyć odkurzacz i pogonić im kota .... :-)
UsuńOdpozdrawiam :-))))
Ha ha ha, LOL :D
OdpowiedzUsuńI jak ich nie kochać :)
No właśnie , jak one to robią :-)
UsuńNo to miałaś niezłe zrywki. Ale fajne masz koty - wesolutkie z poczuciem humoru :)
OdpowiedzUsuńDowcipy to sie ich trzymają - fakt :-)))
UsuńPóki co poczucie humoru na ich temat mnie nie opuszcza .... ale ....
U mnie zawsze na odwrót: bury hałasuje, a łaciata upierdliwuje... :)
OdpowiedzUsuńCzyli role rozdane :-)))
UsuńMam wrażenie ze oni naprawdę się namawiają :-))))
w końcu jak Pańcia ma dzień wolny to komu powinna czas poświęcać?? KOTOM!!!
OdpowiedzUsuńTaaaaaaaaaa ... ciągle powtarzam ze jestem zterrroryzowana :-)))
UsuńKoty to spryciule, co raz częściej to widzę :-)
Gdyby Miecka tak sie na mnie zasadzala, bylyby to jej ostatnie chwile zycia ;)
OdpowiedzUsuńOna to wie, wiec spi tak dlugo, dopoki ja nie wstane. :)))
Może tez moje koty powinnam uświadomić .... co im grozi :-))))
UsuńZa dobrze mnie znają łobuzy.
Prawidłowe zachowanie :) Kocie oczywiście, skoro niedziela to duuużo czasu na kocie sprawy :) Miłej niedzieli życzę!
OdpowiedzUsuńHa ... a jaka dłuuuuga ta niedziela od razu :-)
UsuńTylko ze oni tak codziennie !!!
Miłej niedzieli również :-)))
:))) Cunie się to czyta, ale pewnie gorzej jest to przeżywać, szczególnie w nocy :)
OdpowiedzUsuńWiesz Aniu najpierw się człowiek powkurza, a potem przyłącza do koteczków. Bo cóż zrobić ... tym łotrom :-)
UsuńNo takie kochane są. Czego Ty chcesz dziewczyno? One tak z miłości :)
OdpowiedzUsuńNo kochane łobuziaki kochane.
UsuńMogłyby z miłości pozwolić spać jak należy ...
Ale co tam ... taki to już pańciowy los :-)))))))))
Hehe, umycie ucha było najlepsze, uśmiałam się, ale tak naprawdę to współczuję tego budzenia. Ale w żadnym wypadku nie może to świadczyć o umieraniu, co najwyżej zwiastuje koniec świata ;-)))) Pozdrawiam Alu
OdpowiedzUsuńTak nieustający koniec świata :-)
UsuńTo zachowanie koteczków też ma swój urok .... niech broja przynajmniej widać ze zdrowe :-)))Chociaż .............
Odpozdrawiam :-)))
Szykuj kasę - pewnie nowy drapak chcą wyłudzić ;-))) albo na jakieś wakacje się urwać... A teraz... usypiają Twoją czujność ;-)))
OdpowiedzUsuńka śpi
Hmm... to ja mam jednak luzik... księżniczka śpi tak długo jak śpi pancia.... oczywiście w ramionach i pod kołderką ale śpi i tylko raz nocy wstać trzeba... kuwetę NATYCHMIAST uprzątnąć...
Pozdrawiamy Was cieplutko ;-)))
Oj jest pewien drapak który mi sie marzy i oby go polubili.
UsuńHahahaha ... to Venus tez ma swoje wymagania , ech co kotek to inne zwyczaje :-))))
Pieszczochy jedne :) Nic ich nie powstrzyma przez dotarciem do celu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czołgusie .... :-)))
Usuńhehe.. świetne!!! prawdę mówiąc się uśmiałam troszkę. z tym umyciem ucha słodko:* jeszcze takiego czegoś nie przeżyłam. na szczęście, jak na razie tylko sobie na wzajem myją uszka.. do mnie jeszcze nie dotarły;D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Tygrysek jak był malutki lubił przesiadywać na moim ramieniu to mu się zdarzało /wylizywali swoje uszy wzajemnie i moje też hehe/ ... nawet milusie. Ale teraz brrrrrrrrrrr ...
UsuńDzidziś się z niego robi - okazjonalny :-)))
Pozdrówka
Skąd ja to znam :) Małe tragedie życia codziennego...
OdpowiedzUsuńTragedia ... gdy tak piaty dzień z rzędu nie wyspanym do pracy trzeba iść .
UsuńAle nadrabiam w dzień w niedzielę i w sobotę /gdy koty śpią/... juz sie nikt nie dziwi :-)))
Co ty z tym umieraniem?, "zgupłaś"? ;). Po prostu koty pewnie trochę starsze i ciepło i na urlopie byłaś ;P.
OdpowiedzUsuńNo wiem wiem :-)))
UsuńKiedyś czytałam o kocie który przysiaduje przy łóżku chorego który ma umrzeć.
Ja chora nie jestem /przynajmniej nic o tym nie wiem/.
Kurcze gdybym "zgłupła" to by przy mojej głowie leżakowali, a oni wola w nogach ...
Będę żyć :-))))
No ja myślę ;)...
Usuń:-))))
UsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno Cię odwiedzę :-)
A to świntuchy no!
OdpowiedzUsuńTak knuć przeciwko Tobie i później Cię molestować ;)
Hmmm w tych kategoriach nawet nie pomyślałam :-)
OdpowiedzUsuńMali zboczeńcy .... muszę teraz inaczej na nich spojrzeć !!!!
To mizianie też się robi podejrzane :-)))))))))))))
:) o jak ja doskonale znam te pobudki :))
OdpowiedzUsuńNie ma lekko co nie :-)
Usuń:) uroczo wprost!:)))
OdpowiedzUsuń