Mamy cudowny rześki poranek .... jest fantastycznie, pada sobie lekki deszcz - schładza powietrze za i przed oknem !!!
Temperatura 21 stopni celsjusza - jesteśmy w pogodowym niebie :-)))
Od razu żyć się chce gdy nie ma upałów .... chce się też rozrabiać !!!
Wiadomo, kotki lubią firanki lubią się po nich wspinać i robić frędzelki, nawet jak mają obcięte pazurki.
Moje już mają 3 lata ... czyli dorosłe, stateczne, ułożone, rozważne, mądre kociska - więc już nic nie zniszczą, nie bedzie im się chciało.
Mają drapak na którym się wyżywają, mają siebie i też się na sobie na wzajem wyżywają .... więęęęęęęęęc ...
... postanowiłam powiesić jedną firankę - dla ozdoby.
No przecież taka jedna chuda firanka ich nie zainteresuje.
Tak z boku sobie wisi, nie drażni kociego oka, a tym bardziej pazurka.
Teraz już nie wisi :-(((((((((((((
A winowajcy ... luz blus i "tumiwisizm" !!!!
I co ja mam tym "kochanym koteczkom" zrobić, no co ....
NIC
PS .... achaaaa wyczyściłam kuwetę, nalałam świeżej wody , umyłam miski i nasypałam pysznego jedzonka .... dola personelu :-)
O cholera, jak to? Dlaczego? Urwal calosc ktorys z nich, czy poszarpal i dlatego sama calosc zdemontowalas?
OdpowiedzUsuńSwoje ważą skubańce. Myślę ze się Tygryso 'wieszał" jak na drapaku i jak już jedna śruba cała wyszła to zdjęłam co by większych szkód nie było...
UsuńTrzeba chyba przyspawać abo zabetonować .... nie kota oczywiście :-)
Bo koty wiedzą lepiej jak ma mieszkanie wyglądać :)
OdpowiedzUsuńCoś tam mówili, ale ich najprawdopodobniej źle zrozumiałam ... to sami zdjęli :-)))
UsuńNo bo kto to widział wystrój zmieniać bez uprzednich konsultacji z koteczkami??? U mnie firanki są wszędzie i żyją, ale jak zmieniłam w jednym pokoju na nowe to zaraz zostały przez pewnego Don Pedra(Pedrusię) podarte i takie sobie wiszą a co jak zmienię to pewnie znów uzna, że inne podobają się Jej bardziej ;)
OdpowiedzUsuńSłodziaki i jak tu takich dekoratorów wnętrz nie kochać??????
Prawda, nauczka jak smok ... podstawa - konsultacje :-)
UsuńTeraz majster musi pomyślec jak to solidniej zamontować ... a firanka juz nie będzie do ziemi ...
Nie wiem czy to lepiej czy gorzej :-))))
Hahah, jest taki program "Udekoruj mój dom" czy jakoś tak - Twoje koty mogłyby robić tam za ekspertów od aranżacji wnętrz :)
OdpowiedzUsuńTaaaaaaaa .... same stanowią ciekawą dekorację ....łotry !!!
UsuńCodziennie się zastanawiam co jeszcze zmalują :-)
a to ancymony! może one nieprzyzwyczajone do firanek w oknach i myslą, że im to do zabawy zawiesiłaś? ja mam zawsze firanki i żaden kot mi się po nich nie wspinał, za to stary kot przez lata meble tapicerowane w strzępy zamieniał
OdpowiedzUsuńZgadłaś !!!
UsuńNigdy firanek nie było ... a tu nagle pojawił sie dyndający hamaczek/drapaczek :-)
No i cóz mieli sobie pomyślec ....
Nie zrobiłam im szkolenia .... mój błąd :-)))))))))))
Kanapę też czasami zaczepiają ....
Mój Dziubul uwielbia wbijać pazurki w franki. Musiałam wymienić i w sypialni i w salonie. Teraz ma stanowczo zakazane dziurawienia. O dziwo zrozumiał, o co go poprosiłam, bo dziurkuje firanki od czasu do czasu ;)
OdpowiedzUsuńA Twoje rozrabiaki są rozbrajające. Jak tu się na nich gniewać? No jak?
UsuńOooo powiedz jak mu to szkolonko zrobiłas ze zrozumiał ... moze tez mi sie uda. :-)))
UsuńNajlepiej chyba byłoby kupic materiał w który nie da sie wbic pazurki ...
Gniewam sie na nich strasznie !!!!!
UsuńTylko co mam zrobić ... stresowac ich nie bedę bo i tak nie zrozumieją ...łotry .
u mnie firanki są, ale mój domowy filip ma prawie 20 lat i nie w głowie mu taka gimnastyka. skok na łóżko to wszystko co mu się chce.
OdpowiedzUsuńu nas duchota. słońca niby nie ma ale na termometrze 30 stopni i ani trawka nie drgnie. żeby choć powiało trochę....
koty maja swoje upodobania i nie mozna im zmieniać wystroju. ech, te fanaberie personelu...
Nooo ... personel poniosło i koteczki się zbuntowały :-)))
UsuńJeszcze tydzień i będzie po upałach .... nie mogę sie doczekać ...i kotki tez.
A prawdziwy deszcz tez by sie przydał.
Jednak z drugiej strony rolnicy zaczynają żniwa .....
Zazdroszczę Wam tego "chłodu", u nas nadal parno. Po zdjęciach widzę, że to nie oni! No sama popatrz na te niewinne mordeczki!!!! Samo musiało tak się zrobić, a Ty winnych szukasz wśród niewinnych ;)
OdpowiedzUsuńFakt ... to na pewno kot od sąsiada :-)))
UsuńMoje to aniołki , tylko aureolki gdzieś pogubiły hehehe :-)
Upał wrócił :-(
U mnie upał.U Ciebie chłodniej i pewnie z tond chęć do zabawy firaneczką,w końcu coś nowego,dyndadełko jakieś to czemu nie skorzystać.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ... nowe dyndadełko i to jeszcze takie na którym można powisieć ...
UsuńEeeech ... może jakoś im przemówię do rozumu :-)))
u mnie niby wiszą, ale co jakiś czas muszę wskoczyć na drabinę i zaczepić te żabki, które nie chcą trzymać firanki hahaha!!! bo u mnie też winnych brak :)a Twoje jak widać zawsze stawiają na swoim :)
OdpowiedzUsuńNo bo ja chyba sterrrroryzowana jestem, uświadomiłam sobie.
UsuńCzy mogę o czymś sama zdecydować nieeee ... kociaki wszystko weryfikują ...
Ale ja im jeszcze pokażę :-)))))))))))))))
U mnie na szczęście koty omijają firanki; nie wiem jak to jest możliwe, ale zupełnie ich nie obchodzą :) Na moje szczęście :)
OdpowiedzUsuńNo tak, winowajcy, ale za to jacy rozbrajający! I jak tu się na nich gniewać...?
Pozdrawiam cieplutko
Odpozdrawiamy :-)))
UsuńTo masz koty ideały no :-)))
Przyślę moje na szkolenie :-)))))))))
U nas duchota cały czas, od dawna nie spadła nawet kropelka deszczu...
OdpowiedzUsuńŚliczną miałaś tą firankę :) Co te łobuzy zrobiły, że aż karnisz wyrwały? ;) U nas nie ma firanek, są za to rolety.
A minki niewiniątek mają piękne :) co złego, to nie my ;)
Niewiniątkują cały czas ......
UsuńMoże uda sie mocniej ten nietypowy karnisz przywiesić.
Zrobimy jeszcze jedna próbę :-)))
Zazdroszczę pogody - u mnie upał,żar okropny :)
OdpowiedzUsuńPo południu już się duszno zrobiło, ale mieliśmy dłuższą chwilkę oddechu.
UsuńA jak Cebula ?
Cały dzień o nim myślę ... biedny koteczek , wyobrażam sobie jak się martwisz :-(
Bardzo podoba mi się tumiwisizm w wydaniu Tygryssa. Szkoda firanki, no ale my kociarze musimy się obywać bez takich rarytasów ;-)))) Pozdrawiam Alu, wyściskaj słodkich winowajców :-)
OdpowiedzUsuńWyściskane !!!!
UsuńCzy te koty nie moga sie stać bardziej wyrozumiełae dla swoich ludzi ... :-)
Oj wyściskam chętnie :-)))
OdpowiedzUsuńOdpozdrawiam :-)
Spróbuje jeszcze raz z tą zasłonko-firanką ale z materiału w który nie da sie wbić pazurki ...
Dla Gacków tez mizianki slę :-)))
Rzeczywiście jakby byli bez winy. To na pewno jakiś chochlik był :D.
OdpowiedzUsuńDwa chochliki z wąsami i na czterech łapach ... o niewinnych oczętach ;-)
UsuńZa słabe haki były ;)))To trzeba dobrać do wagi kotów -śruby,haki i grubość firan ;)))
OdpowiedzUsuńU mnie tylko Gutek namiętnie gryzie firanki , zasłonki zresztą też ...-/
Za to Filip kiedyś dyndał na firankach i niejeden karnisz wygiął swoim ciężarem :-D
Słodkie niewiniątka te Twoje Ziutki :-)
Prawda ... śruby słabe. Teraz zawiesimy na ogromnych ...
UsuńFilipek był duuuuży kot i mój Tygrys tez bycur ... zobaczymy co z tego wyjdzie.
Niewiniątka słodziutkie .... ze szczypta dziegdziu :-)
No i jak tu się na nie gniewać ? ;))
UsuńWymiziaj ich ode mnie :-D
Wymiziam :-)))
UsuńDla trzech plażowiczów też mizianki ślę :-)))))))))
Wymiziam ,dziękuję :-))
UsuńAle się uśmiałam. :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam to w kotach. ;)
Niby jestem zła, ale widze ze to zabawne jest ... mimo wszystko.
UsuńŁotrzyki rządzą :-)))
hi hi hi!
OdpowiedzUsuńKoty to wieczne kociaki. Nigdy nie dorastają! :D :D :D
hi hi :)
A ja się łudziłam no :)))))))))))
UsuńI tak, i tak ładnie. A najładniej z koteczkami.
OdpowiedzUsuńTaaa tego im nie powiem :-))))
UsuńDwa narcyziki ....
No to niezłe gagatki. Ja całe szczęście nie mam firanek i zasłon ;)
OdpowiedzUsuńAle u mnie Gacek wieszał się na zasłonce prysznicowej, która jakimś cudem przetrwała te jego ekscesy. Całe szczęście młody mi z tego wyrósł ;))
Też nie miałam i było dobrze ... zachciało mi się teraz to mam kłopocik :-)
UsuńA Gacusia pamiętam - oczywiście, jak wisiał na zasłonce ,,, pięęęęęęęeknie pozował łobuziak ;-)))
Jeszcze za młode koty na firanki..
OdpowiedzUsuńMoje mają powyżej 8 lat i już nie ruszają, nie wspinają...
No właśnie coś w tym jest ...młode, głupiutkie i CIĘŻKIE.
UsuńCały czas się uczę być kociarzem :-)))
Ale masz zdolne koteczki :-) Jak widać choć metryka wskazuje trzy lata to w duszy kocięta prawie :-)
OdpowiedzUsuńA dla mnie bonus w postaci widoku na mini galerię - jak miło widzieć obrazki wiszące na ścianie :-)
Mam tak samo jak moje koty ... metryka swoje a ja swoje :-)))
UsuńBardzo lubię te obrazki .... tak już zostanie :-)))
Pozdrówka :-)))
Powyrywać sierść z ogonka, poddusić, psom na pożarcie rzucić... do lasu wywieźć... ;-)))))))))))
OdpowiedzUsuńehh...czasami się tak rozmarzę... ba nawet na głos wypowiem...
Venus patrzy wtedy na mnie tym swoim kpiącym wzrokiem mówiącym: "mhmm - ta jasne - pomarz sobie :P ale w międzyczasie posprzątaj ten bajzel" a chwilę później zamruczy, przybiegnie, wtuli się, spojrzy mi głęboko w oczy i... i zapominam, że miałam jej ogon wydepilować, na karmę przerobić... i miziam i miziam i co więcej... dobrze mi z tym ;-)))
Dla Twoich urwisów też miziajki zasyłam...a już jutro biegnę na pocztę więc... wyczekuj przesyłki w tym tygodniu
Pozdrawiam cieplutko
Teeeeeeż im szybko wybaczam ... a o depilowaniu ogona pomyślę :-)))))))
UsuńMizianki przekazane ;-)
A przesyłka ...no no czekam z niecierpliwością :-)))
Pozdrówka i głaski dla Venus ;-)
pomyśl!!
Usuńjuż samo myślenie czasami pomaga... Jak tak sobie wyobrażę, ze powolutku z sadystycznym uśmiechem.... ehhh - nic więcej nie napiszę bo mnie jeszcze na jaką kocią niebieską linię zgłoszą ;-)))
A swoją drogą to zauważyłaś, że one doskonale wiedzą jak nas... ugłaskać ?? ;-)))
Manipulują nami cały czas ... a my świadomie się temu poddajemy hehe :-)
UsuńWSZYSTKO ... dla naszych koteczków .
Już wiem dlaczego koty fascynowały Egipcjan :-)