niedziela, 8 grudnia 2013

Operacja KOTEK ...

Wczoraj o 20stej na CITO Tygrysek miał operację ...poważną . Mamy szczęście bo kotkiem opiekuje się lekarz który kocha zwierzęta całym serduchem. Teraz kocio dochodzi do siebie, oby tylko się nic nie pokomplikowało ... trzymajcie kciuki 


Nadrobimy odwiedzimy u Was jak ochłoniemy po ostatnich zdarzeniach ..... 

Pozdrówka :-)))

66 komentarzy:

  1. ojej ale chorutki, az sie serce kraje...
    zdrowka tygrysku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymamy mocno kciuki za Tygryska i życzymy szybkiego powrotu do zdrówka!! A co bidulkowi dolega?

    OdpowiedzUsuń
  3. ojoj maleńki, życzymy powrotu do zdrowia, trzymamy za niego łapki!

    OdpowiedzUsuń
  4. biedactwo maleńkie. trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedny Tygryssso!!! Trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie. A Wam coraz mniej zgryzoty i strachu związanego ze zdrowiem Koteczka. Wiem jak bardzo ciężko jest nam Człowiekom podczas chorób tych naszych ukochanych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam kciuki i czekam na relację bardziej szczegółową kiedy już sytuacja zostanie opanowana...

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiście że trzymamy kciuki! Wszystko będzie dobrze :**

    OdpowiedzUsuń
  8. :( trzymamy mocno kciuki za zdrowie :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Maleństwo kochane! Trzymamy wszyscy kciuki bardzo, bardzo mocno! Będzie dobrze !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niuniu! Trzymaj się !! Ja wczoraj słyszałam od Alison przez telefon jaki Ty dzielny byłeś !!!!! Dasz radę mój ulubieńcu !

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymam kciuki mocno za Ciebie Tygrysku, wracaj szybko do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem z Wami Alu, aż się łezka w oku kręci patrząc na cierpiącego Tygryska :-( Moc zdrówka przesyłam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciepłe myśli ślę i głaski dla Tygryska <3 A kciuki i pazurki trzymamy wszyscy mocno , mocno !
    Ściskam Alu

    OdpowiedzUsuń
  14. kciuki i pazurki cały czas zaciśnięte!

    OdpowiedzUsuń
  15. Trzymam mocno kciuki, bidulek..
    Lepiej mu?

    OdpowiedzUsuń
  16. ojej, ojej, ojej, burasku...

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojoj, trzymamy kciuki, pazurki i ogonek za powrót Tygryska do zdrowia

    OdpowiedzUsuń
  18. Tygryniu wszystkimi naszymi 26 łapkami i rączkami trzymamy za Ciebie kciuki, zdrówka, zdrówka, zdrówka...

    OdpowiedzUsuń
  19. Dużo, dużo i jeszcze raz dużo zdrowia dla Tygryska !

    OdpowiedzUsuń
  20. Zdrówka i głaski dla Tygryska.

    OdpowiedzUsuń
  21. Trzymam kciuki,mam nadzieję że już mu lepiej ,powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  22. Szybkiego powrotu do zdrówka,trzymamy kciuki mooocno:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziękuję Wam bardzo serdecznie :-))
    Przekazałam Tygrysowi :-)
    Niby idzie ku lepszemu , tylko kotek nie chce pić i nie chce jeść ... i jak go przekonać ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu on musi coś pić i jeść ,bo głodówka dla kota jest zabójcza . Strzykawką po kapince próbuj ...Może załapie

      Usuń
    2. ...ale on jest cały czas na NIE. Co jakiś czas wciskam mu do pysia strzykawą sosiki z puszek np /jego ulubionego/ tuńczyka - wiekszość wypluwa. Oboje już oświnieni jesteśmy. Nie poddam sie ... wymęcze go może ale niech zje /w płynie/ chociaz 3 łyżeczki jak na początek......
      Martwi mnie ten dżnks moj .....

      Żal mi tego łobuziaka, zawsze taki rozhasany i wesoły a teraz ledwo zyje.

      Usuń
    3. Nie wiem na co był operowany żeby coś więcej powiedzieć ,ale jeśli chodzi tylko o brak apetytu to polecam choćby surowe żółtko - bardzo pożywne . Warto umyć dokładnie skorupkę , polać wrzątkiem dla pewności i nawet palcem do pyszczka po kropelce .Jeszcze można zdobyć u weta taką karmę dla rekonwalescentów http://www.krakvet.pl/royal-canin-convalescence-support-100g-p-1087.html
      Jak dajesz coś strzykawką to z boku pyszczka ,żeby się nie zakrztusił .
      Kciuki nadal trzymam !

      Usuń
    4. Połknąl obce ciało i trzeba było usunąć operacyjnie z jelita. Strasznie sie przed tym męczył i cierpiał. Może ma jakąś traumę i boi sie jesć bo sie kojarzy z bólem...
      Te sosiki z tuńczyków to za mało... spróbuję żółtko, tylko ze on wszystko wypluwa.
      Strasznie mnie to martwi ...
      Wyniki ma wspaniałe, operacja sie udała .... tylko żeby jadł .........ech

      Usuń
    5. A może ma temperaturę ? Może powinien go wet zobaczyć ...
      Tak bez powodu to kot nie traci apetytu :(
      Przez długie nie jedzenie u kota dochodzi do zmian biochemicznych w nerkach i wątrobie . Wiem , nie powinnam Cię dodatkowo dołować ,ale może warto choć kroplówkę z glukozą dać na wzmocnienie .
      A jeszcze jest ważne czy po operacji się załatwiał ...

      Usuń
    6. Temperatury nie ma, na kroplówkę chodzimy codziennie, dostaje antybiotyk, przeciwbólowe i witaminy. Dzisiaj tez dostał cos na pobudzenie apetytu ... a ten osioł jak sie zaciął to na amen.
      Siusia normalnie i wykupkał sie po operacji /minimalnie bo nie było czym/ ... musi sie przełamać bo mnie nerwy zeżrą ...

      Usuń
    7. A to dobrze że coś dostał na apetyt ,może wreszcie załapie .
      Jajeczko też wypluł ?
      Tygrysku jedź ! ! !

      Usuń
    8. A to żółtko to tak poprostu roztrzepane mu dać ?

      Usuń
    9. Nic nie rób , wystarczy ściągnąć z żółtka taką osłonkę żeby się nie ciągnęła i żółtko na palec i na język , czy policzek od środka . Najpierw daj powąchać , może sam poliże palec . Mój Filipek uwielbiał żółto ,a Mikesz właśnie niedawno polubił :-)
      Na płytki spodek i do roboty ;))

      Usuń
    10. Też wypluł ... trąba :-(

      Usuń
    11. Zawsze coś tam na języku zostanie . Nie poddawaj się Alu.
      A kotek już wstaje ? Jak się zachowuje tak poza tym ?

      Usuń
    12. Strasznie sie cieszyłam ze sie operacja udała, a ten zaczyna teraz niejadkować - wykończy mnie kocio.
      Chodzi sobie trochę ... np do kuwety, albo jak sie obrazi za to dokarmianie idzie na drugi koniec dywanu i patrzy z byka :-) Generalnie to sobie lezakuje przytulony do termoforka i pod kocykiem. Wet kazał go trzymac w ciepłym i widac kotkowi sie to podoba. Dużo śpi, a to chyba dobrze regeneruje się. Gdyby jeszcze jadł to by było cudooownie...

      Usuń
    13. Alison, mojej Fifi po operacji podawałam miód. Wcierałam jej w dziąsła. Prychała.. ale to glukoza. Tak kazała wet. Glukoza jest odżywcza i po niej chce się pić. Spróbuj... wcieraj w dziąsła.... powodzenia!

      Usuń
    14. Kocio zaczyna jeść ;-) Miodzik to chyba sama zjem bo bardzo lubię :-)))
      Dobra rada na przyszłość w razie "W" ..... dzięki Kasiu :-)

      Usuń
  24. Jak dostał na apetyt w zastrzyku to powinno zadziałac, Rudy po takich zastrzykach to siedzial dzien i noc pod swoja szafka wyjac o jedzenie.
    Przytyl wtedy kilogram i juz nie zrzucil :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pamietasz co to był za preparat ? Już mi wszystko jedno czy mój tłuścioch jeszcze przytyje ;-)
      Ciekawe co mu jutro wet zaaplikuje ..... ech

      Usuń
    2. Niestety nie, w ksiazeczce tez nie potrafie odcyfrowac gryzmolow weta. Dostawal wtedy antybiotyk i to na apetyt, te mieszanke przyjmowal przez dwa tygodnie, a ze wymiotowal ciagle to tez mi bylo obojetnie czy przytyl. Nadal uwazam ze 0,5 kg wiecej koteczka nie zawadzi, byleby byl zdrowy.

      Usuń
    3. Eeeeeeeeech zmartwiona jerstem ... przeszedł operację, Widac ze jako tako dobrze sie czuje. Glikozę tez mu wiecznie nie mogą dawac bo grozi cukrzycą. Wymęczyłam go dzis troche moze kilka gramów liznąl karmy sosiku i żółtka - to co nie udało sie wypluć .
      To by bylo straszne gdyby mu sie teraz pogorszyło ....

      Usuń
    4. No to musi mu apetyt wrócić jak już lepiej się czuje, to zawsze widać.
      Kciuki i łapki trzymamy :)

      Usuń
    5. Dziękuję .... muszę jakoś nim wstrząsnąć :-) :-) :-)

      Usuń
  25. trzymam moooooooooooocno kciuki!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Eeeeeeeeeeh nie chce nadal jesśćz własnej woli!!!! Dzisiaj rano miedzy 5 a 6 wmusiłam w niego może łyżeczkę Feliksa kurczaczkowego z galaretką. Dzisiaj lekarz wmusił w niego jakieś lekarstwo przez pysia /żeby poprawić pracę wątroby.... póki co dam mu spokój, ale wieczorem znowu coś mu wcisnę.
    Zawsze miał rewelacyjne wyniki, a teraz przez to leczenie i nie jedzenie jeszcze sobie zaszkodzi .
    Martwi mnie to moje kocisko.

    OdpowiedzUsuń
  27. Odpowiedzi
    1. Dostaliśmy dziś od weta fajną karmę dla rekonwalescentów w postaci paszteciku. Podobno koty ją uwielbiają. Mój kotek powąchał ... polizał, polizał, polizał i się odwrócił. Więc pasztecik został rozcieńczony wodą i szprycą do pysia - 80% połknął. Teraz leży i wylizuje łapki oraz wibryski. Wygląda to tak jak by mu smakowało , ale sam nie ruszy. Nie wymiotuje /jeszcze mu leki w zawiesinie do pysia strzykawą wciskam/, kuuupa roboty z tym łotrzykiem.
      Cierpliwie czekam aż sam zacznie jeść ....

      Usuń
    2. Ale zjadł :)
      Tak trzymać :)

      Usuń
  28. Biedny biedny Tygrysek, aż mi się plakać chce. Kocio chyba faktycznie ma uraz do połykania, nie podawaj się Alu, jak już 80 % się przyjęło, to musi być lepiej. Jestem z Wami myślami cały czas. 3maj się Kochana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję bardzo :-) Mam wrażenie ze mu sie to szprycowe dokarmianie zaczeło podobac hehehe A tak na poważnie jest co raz lepiej. Teraz muszę pilnować zeby za dużo nie skakał z tym zszytym brzusiem .....
      "Będa z niego koty jeszcze" :-) :-) ;-)

      Usuń
  29. Bardzo Ci współczuję tych stresów i zmartwień ...
    Dobrze że nie zwraca tego co dostał :-)

    A jak tam dziś się czuje ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Lepiej już jest , duzo chodzi, mruczy, domaga sie mizianek. Oblizuje jedzonko, ale paszetecik rozwodniony dalej szprycą do pysia dostaje - leki też. Oj nerwów to ja sie faktycznie najadłam .... dżinksiuś jeden no !!! :-)

      Usuń
    2. No to bardzo się cieszę :-)) Trzeba mu w nagrodę jakiś przysmaczek dać;)
      Ściskam i głaskam !

      Usuń
    3. Głaski przekazane ;-)))
      Na nagrodę jeszcze przyjdzie czas .... teraz niech osiołek zacznie sam jeść :-)
      Pozdrówka

      Usuń
  30. Najważniejsze te 80%,powoli do przodu....:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja sie cieszę że przełyka .... heja i do przodu ..:-)

      Usuń
  31. Biedactwo! Co mu dolega?! Jak się teraz czuje? Ucałuj go ode mnie! :* Wygłaskaj ! :D

    Tygrysku wracaj do zdrowia :* !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję, koteczka wymiziałam :-)
      Opowiem wszystko w następnym poście ..... już jest lepiej ...uffffffff - na szczęście :-)

      Usuń
    2. ufff :) my trzymamy kciuki! cały czas!

      Usuń
    3. Dziekuję jak nie wiem co :-)))
      Fajnie ze jesteście :-)))))))))))))))))))

      Usuń