niedziela, 19 października 2014

Robaczek :-)

Mamy piękną jesień, ciepłe wieczory które nastają wcześniej niż latem .
Mamy też otwarte lub uchylone okna przez które czasami wleci jakiś robaczek ....
... i wtedy zaczyna sie czatowanie i polowanko :-)


No i w trakcie takiego polowania trzeba szybciutko sprzątać to co kotek może spotkac na swojej drodze hehehehe ... nie ważne też czy wolno i czy nie wolno gdzieś wchodzic (patrz stół). 
 
Weekend minął nam trochę dyniowo - smakowicie.
"Kurczak z dynią" i Placuszki dyniowe"
Pysznośći :-) :-) :-)


 
 
A gdy pańcia kucharzyła  asystenci nadzorowali wytrwale ze swojego obserwatorium :-)
 
 
 
W przyszły weekend nadal DYNIA "na tapecie" ... ciekawe co nam wyjdzie :-)
 
Miłego tygodnia wszystkim:-) :-) :-)
 
 
 
PS.  Candy wyjdzie pocztą dopiero jutro, przez cały tydzień totalnie zabrako mi czasu - przepraszam.

30 komentarzy:

  1. a ja wczoraj zaspałam na bazar i nie kupiłam dyni :( zazdroszczę pyszności :) w następny weekend chyba się wreszcie pokuszę na zupę dyniową - kocia frania dała mi pyszny przepis jeszcze zeszłej jesieni :)

    A gonitwy za robaczkami doskonale znam ;)

    Również życzę spokojnego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu wrzuc u siebie ten przepis na zupę dyniową :-)

      Usuń
  2. hihihihi... ten pysio zwisający z kartonu słodziutki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słodziutki ... uwielbiam mu się przygladac . I tak sobie na siebie patrzymy :-)

      Usuń
  3. Ach te gonitwy :) Już tyle rzeczy mi pospadało - szczególnie w nocy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooooo ja tez mam pustki w chacie przez te łotrzyki !!! Ale wszystko wybaczone oczywiście :-)

      Usuń
  4. Jak te kociska wlazly az pod sufit? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hyc na blacik, potem hyc na lodówke i myk juz siedze na szfkach :-) A kartonik to juz TRON :-)

      Usuń
  5. U nas wraz z przybyciem Feli w odstawkę poszły wszystkie zakazy. Wcześniej koty miały zakaz wchodzenia na stoły i blaty kuchenne i prz nas się tego trzymały ;-) Ale jak przywieźliśmy psa, to tak się stresowały na początku, że daliśmy za wygraną i pozwalaliśmy im się schronić przed Feli ciekawością i entuzjazmem. A teraz raz cofniętego zakazu nie można już przywrócić ;-)
    Alu polecam Ci risotto z dynią, przed chwilą zrobiłam, palce lizać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Aniu to musisz wrzucić przepis u siebie na bloga.
      Bo ja troche noga kulinarna jestem i bez kartki ani rusz :-( :-)

      Usuń
    2. Nie mogę sie doczekać ... :-)

      Usuń
  6. Ach ci pomocnicy i łowcy much.
    Fantastyczne koty. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. No tak, polowanie jest najważniejsze, a że na drodze coś może być, to nie ważne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie nie ważne jak kotek łowny jest .... łyso sie w domu robi .....:-)

      Usuń
  8. Jakie skupienie pod lampą :) Z takimi łowcami pewnie każde polowanie zakończone sukcesem :) Ja ostatnio przymierzam się do zupy dyniowej i do placków z dyni, mam nadzieję że wyjdą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wyjdą i bedą pyszne ;-) Przez wiele lat na dynię nawet nie mogłam patrzec (wspomnienie z dzieciństwa), ale jak spróbowałam zupe u koleżanki z uprzejmości, tak się w dyni zakochałam. Wszystko zalezy od potrawy, a pomysłów jest sporo. Tak więc smacznego :-)

      Usuń
  9. O jakie ładne dyniowe jedzonko. Jeśli smakuje tak jak wygląda to musi być pyszne! No muszę przyznać, że Twoi asystenci mają super miejscówkę ale mam nadzieję, że moi nie wykombinują jak wchodzić na górę szafek :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie byłabym taka pewna, koty sa bardzo pomysłowe, mnie zaskoczyły bardzo. Teraz juz nic z tym nie zrobię - niestety. A niech sobie tam siedzą jak im dobrze :-)

      Usuń
  10. Ta lampa na zdjęciu wygląda jakby Twoje koty porywało UFO :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu to boskie zwierzeta, a w starozytnym Egipcie były zaraz po bogach ..... wiec kto wie ;-)

      Usuń
  11. Koty muszą byc obecne przy wszystkim :-)))
    A polowanie na owady jest takie zajmujące :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to bardzo miła asysta, jak ich niema to dopiero jest zdziwienie :-)

      Usuń
  12. kot to idealny pomocnik kucharza, upoluje.. przyniesie... jak moja wczoraj ogromną ĆME :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja kita tez czasami tłuste ćmy złowi , a jak mlaska przy konumpcji :-) :-) :-) Kotus raczej woli gotowce - nie wysila się chłopak :-)

      Usuń
  13. fajne te Twoje koteczki :) i wszędzie wlezą! robaczek ok, tylko już netoperków nie łapcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. U nas Młodziaki też szaleją za ćmami i muchami albo sami się gonią i wszystko leci.Najgorzej jak po nocy bo sąsiedzi chyba się denerwują.po szafach też grasują ;) ściskamy i miziamy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze ... nie ma co sie sasiadami przejmować. Moje koteczki po nocy turlaja kasztany np po panelach ... i niech sie fajnie bawią :-)
      Moje sasiady "pode mna" to nadete aroganckie bufony więc sie nimi nie przejmuje :-)
      Najgorzej sie niesie szczekanie psa, a kocie zabawy ..... chyba nie słyszą :-) :-) :-)

      Usuń