Ludzie mają różne zabawne doświadczenia ze swoimi kociakami. Są zabawne, fajniusie, ale jednocześnie uciążliwe i upierdliwe …
U mnie jest tak…skoro świt - codziennie. Godzina 4:00 lub 5:00 rano !!! Zaczyna się dotykanie nosa nosem – mojego nosa, mizianie wibrysami, spacery po mojej osobie, zrzucanie czego sie da, czasami otwieranie szuflady – wchodzenie do niej i wychodzenie, miauczenie /gadanie/, hipnotyczne wpatrywanie się we mnie. A najlepsze .... kocisko sobie siada na oparciu kanapy i kładzie łapkę mi na głowę, na twarz, na oczy. Takie pacnięcia są bardzo delikatne, a jaką ma kotek zafrasowaną minkę przy tym. Jak nie ma reakcji się wkurza koteczek i wymyśla coś nowego ...... Te szaleństwa to Tygrysssso , Pyśka tylko się przygląda, czasami przyjdzie położyć sie na plecy - moje plecy ..... no i takie są z nimi poranki ... CODZIENNIE !!!
Ale, co mi tam, wstanę, wsypię po 4 chrupki do michy ... koty szczęśliwe, a ja śpię dalej - jak sie uda, albo nie /najczęściej/..... nic na to nie poradzę. Przyzwyczaiłam się :-))))
U mnie jest tak…skoro świt - codziennie. Godzina 4:00 lub 5:00 rano !!! Zaczyna się dotykanie nosa nosem – mojego nosa, mizianie wibrysami, spacery po mojej osobie, zrzucanie czego sie da, czasami otwieranie szuflady – wchodzenie do niej i wychodzenie, miauczenie /gadanie/, hipnotyczne wpatrywanie się we mnie. A najlepsze .... kocisko sobie siada na oparciu kanapy i kładzie łapkę mi na głowę, na twarz, na oczy. Takie pacnięcia są bardzo delikatne, a jaką ma kotek zafrasowaną minkę przy tym. Jak nie ma reakcji się wkurza koteczek i wymyśla coś nowego ...... Te szaleństwa to Tygrysssso , Pyśka tylko się przygląda, czasami przyjdzie położyć sie na plecy - moje plecy ..... no i takie są z nimi poranki ... CODZIENNIE !!!
Ale, co mi tam, wstanę, wsypię po 4 chrupki do michy ... koty szczęśliwe, a ja śpię dalej - jak sie uda, albo nie /najczęściej/..... nic na to nie poradzę. Przyzwyczaiłam się :-))))
A Wy jakie macie poranki .... :-)))
Hahah, mamy bardzo podobne :D dodatkowo takie szusy po kołdrze, dywanie, wszystko fruwa, woda z misek wylana, wariactwo :P
OdpowiedzUsuńWariactwo !!! Właśnie !!!! Ale nawet fajne, czego to KOT nie wymyśli aby Cię obuzić ... :-)))
UsuńHah, koty mają takie wyczucie czasu co do pobudki, jak pan z kosiarką pod oknem :)))
OdpowiedzUsuńSwój miauczący budzik opisałem w poście "ak sobie pościelisz... tak się wyśpią inni...":
http://baldricksclaw.blogspot.com/2012/01/jak-sobie-poscielisz-tak-sie-wyspia.html
Świetny post ... cała prawda :-))) Czasami mam ochote kociambrom poprzeszkadzać jak śpią :-)
UsuńPrzyznam, że w weekend gdy nie muszę iść do pracy lubię rano poobserwować pomysłowość mojego kota. Musi trochę poczekać zanim mu nasypię te pieć chrupek ... to lepsze niż TV. Nawet mu wybaczam, że sobie nie pośpię :-))
OdpowiedzUsuńKoteczki to mają talenty niespotykane pod tym względem :-)))
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńA u mnie nie ma teraz z tym problemu, ale wcześniej był jak nie pracowałam. Mąż wstawał do pracy, koty schodziły z nim na dół do łazienki, on wychodził z domu, a te diabły urządzały sobie pościgi po schodach, przez klapkę do sypialni i po mnie - i z powrotem. Do tego syczenia, mrauczenia, bijatyki - aż się całkiem rozbudziłam, wtedy one szły spać zmęczone okrutnie ;-)
OdpowiedzUsuńU mnie jest dokładnie to samo! Tosia śpi rano jak zabita, a Dyziek ... zwala wszystko, chodzi po mnie, marudzi, gada, gryzie mnie po głowie, siedzi na wprost mojej twarzy i hipnotycznym wzrokiem próbuje mnie obudzić :)
OdpowiedzUsuńDżentelmen, jak mój:-))) To wszystko dla koteczek ... dziewczyny spokojnie czekają ...... :-)
UsuńOdnośnie Twojego komentarza u mnie - Candy to taki konkurs z drobnymi upominkami, który ma na celu to, by jak najwięcej osób dowiedziało się o blogu, który to candy organizuje. ;) Aby wziąć w nim udział trzeba polubić fanpage'a, umieścić banerek danego bloga na własnym itp., a u nad dokładne zasady w notce - zapraszam do wzięcia udziału, to niewiele roboty, a może szczęście się do Ciebie uśmiechnie ;)
OdpowiedzUsuńDziekuję za info :-) Fajna sprawa .... przy okazji dzieje się i wesoło jest :-))))
UsuńU mnie pobudka jest zwykle o 5 rano... Zaczyna się od mruczenia do ucha, a jeśli to nie działa, to Grzanka wymyśla inne sposoby. Muszę to kiedyś opisać na moim blogu! Dzięki za inspirację! :)
OdpowiedzUsuńwww.grzankowo.blogspot.com
Grzaneczka jest piekną, wspaniałą kotką i dzielną. Jak każdy, no prawie każdy lubi pobudki ... ja też juz polubiłam :-))) Cóż mi pozostało jak moja banderoza szaleje ...
OdpowiedzUsuńAlison zajrzałam wczoraj przez przypadek do spamu ,
OdpowiedzUsuńa tam wszystkie Twoje komentarze...
Mało szlaczek mnie nie trafił...
Teraz będę zaglądać codziennie, nawet nie przyszło mi do głowy,
że coś tam może być.
Ale dlaczego akurat Twoje wrzuca ??
Nie rozumiem...
Właśnie !!! Mama problem z moim laptopem. Jak komentuję w pracy /w wolnej chwili/ ze słuzbowego komputera wszystko jest ok, a z domowego u każego wskakuję w spam. Muszę pogadac z moimi informatykami w pracy moze pomogą :-)
UsuńCoś jest , bo jednak parę się uchowało na blogu,
Usuńto te pewnie ze służbowego...
Dla mnie to jest bardzo dziwne, a że sie nie znam na tych sprawach muszę poczekać aż ktoś rozgryzie mój komputer ... :-(((
UsuńAha , wszystkie przywróciłam na blog...
OdpowiedzUsuńFajnie :-))))))
Usuń