J
Moim zgrabnym i smukłym kociakom po sterylizacji serwowałam karmę RC-37 dla kastratów, aby nie przytyli. Ale nic z tego, brzusia się zaokrągliły, urosły podbródki, poliki , a kotki się rozleniwiły. Piórka i inne ‘’myszy’’ ich nie interesują, laserek jest ok dopóki nie wyczają skąd pada światełko . Postanowiłam Dziady odchudzić, przeszliśmy na karmę RC-light. W efekcie koteczkom zwiększył się apetyt , kilogramów … a raczej dekagramów nie ubywa.
Boję się że jak pójdę z tą sprawą do weta to mi zaordynuje tak drogą karmę dietetyczną której i tak nie kupię . I jak tu odchudzić koteczki … albo nie utuczyć bardziej skoro nawet balkoniku nie będzie przez zimę :-(((Jakoś odchudzanie samej siebie lepiej mi idzie :-)))
Tylko spacery po górach je uratują.
OdpowiedzUsuńJa tam nie widzę, żeby one grube były :)
Nie mamy gór niestety ... nad czym ubolewam bo kocham góry.
UsuńWiszą kociakom "fartuszki" z sadełkiem na brzusiach.
Boję się, że za bardzo utyją, a wówczas jeszcze trudniej schudnąć.
To są domowe leniuchy, tylko z balkonem ...
Przydałyby się chociaż takie spacerki jak Bolusia i Tosi ...
Zobaczymy ... :-)))
Ja proponuję troszkę zmniejszyć porcję dzienną i podawać z niej kilka mniejszych posiłków.
OdpowiedzUsuńJa też się zastanawiam czy mój Lucek nie jest za gruby, bo waży 6,3kg a niedawno skończył rok! ;)
Ale podaję mu jedzenia na 4kg kota więc raczej go nie przekarmiam, zobaczymy co wet powie jak pójdziemy się zaszczepić ;))
Już im podaję małe porcyjki po kilka chrupek - tak dla zmylenia ''przeciwnika'':-) Właśnie też jesteśmy przed szczepieniem i się nasłucham zapewne. Cały czas od dwóch lat uczę się /też od Was/ opieki nad kotami. Najbardziej boję się chorób, między innymi cukrzycy, więc muszę pilnować kociej wagi, a łatwe to nie jest ....
OdpowiedzUsuńLucek widzę jeszcze nie ma sadełka, za to ma piękną sierść ... ech i na pewno aksamitną w dotyku :-)))
Na zdjęciu nie wyglądają na grubaski. Nie mam pojęcia jak się odchudza koty, moje na razie z wagą stoją w miejscu
OdpowiedzUsuńNie wyglądają bo siedzą, ale mają zwisające brzuchole z tłuszczykiem. Nie mają gdzie wybiegać.
UsuńA leniuszki takie jak ja :-))))
Trzeba przejść na bardziej energetyczną karmę, nie mniej. Dobrej jakości, tak, by kociska długo czuły się syte. I zmniejszyć porcje. ;).
OdpowiedzUsuńA możesz jakąś zaproponować na początek ...
UsuńPytam bardziej doświadczonej "kociary" :-)))
Reklamom do końca nie ufam, a ktoś kto ma kociaki od dawna, ma doświadczenie i wiedzę:-)
Mogę zaproponować jedynie mokre...
UsuńUrwis je suche, ale dostaje Royal Hair&Skin... ;). Ma w miseczce prawie zawsze... Nie jest zbyt gruby...
Też mam ten problem,
OdpowiedzUsuńa to wszystko się bierze nie z ilości karmy tylko z braku ruchu.
Wychodzący na podwórko Oskar schudł nie wiadomo kiedy.
Ruch , tylko ruch...
Poza tym przeszłam na mięsko,mokre, mleko,żadnych karm suchych...
Bo to od nich koty tyją.
No właśnie ten ruch :-((((
UsuńTeż się na mięsko prawdziwe przestawimy .... w końcu koty to mięsożercy. Jeszcze nie próbowałam im podsuwać ryb , może im zasmakują ....
Ruch .... moje koty biegają tylko przez sen :-(((
To weź je na smyczy może spróbuj wyprowadzać?... Albo może uda się znaleźć jakąś kumpelę z działką ;) i tam z kotami jeździć?...
UsuńJa też polecam mięsko - choć jeden suchy posiłek dziennie zastąpić mięskiem.
OdpowiedzUsuńWtedy są dłużej syte i będą brykać ;))
Tylko ze jeden lubi mięsko a drugi nie ruszy ....
OdpowiedzUsuńMoże się kocisko przekona jak zgłodnieje, tzn gdy zobaczy drugiego przy mięsku bo głodować ich nie zamierzam... :-)
Zmienimy dietę kociakom za Twoją radą :-))))
Ja RC zastąpiłam Animondą i jestem bardzo zadowolona, koty też :-)
OdpowiedzUsuńAle Twoje futerka nie wyglądają na spasione :-)
One tak szczupło do zdjęcia dla zmyłki pozują :-)))
UsuńSpróbuję im zmienić troche karmę ....
Eeee, co chcesz od swoich kotków - nie wyglądają na tuczniki. Troszkę sadełka na zimę zmagazynować trzeba :)
OdpowiedzUsuńTrochę racji masz ... będzie im cieplej z sadełkiem :-)))
UsuńChciałabym, aby hasali jak Gutek z Karmelkiem u Amisi ... to moze wybiegają co nie co ..:-)
Checa z tym odchudzaniem, mnie i Lucy też chcieli odchudzić. Hihi , kupili nam karmę niskokaloryczną, ktorą teraz je nasz maly kocurek, a my się dalej tuczymy na diecie dla kociątek! Pycha!
OdpowiedzUsuńTo tak jak u ludzi .... najsmaczniejsze tuczy :-))))
UsuńTak sie zastanawiam... moze jakby one wiecej hasaly... w Twoim mieszkanku one po prostu nie maja gdzie spalic tego,co zjedza... jakby lataly po ogrodzie jak u naszej B.(rodzina), to by na pewno nie mialy lekkiego sadelka... ale co zrobic, Ty tak zapracowana, one zmeczone nuda w domu po tylu godzinach...
OdpowiedzUsuńNiemniej, powodzenia, zdrowka dla moich kochanych kocikow, Pysi i Ziutka:))
S.
Mało ruchu zdecydowanie, a zimą to dopiero będą pączusie :-)))
OdpowiedzUsuń