sobota, 17 listopada 2012

Ciamkolusie dwa :-)))



             Zainspirowała mnie historia Szuwarka - Gacusia  u Anki Wrocławianki i Maskotki. Zanurkowałam w starych /z przed dwóch lat/ zdjeciach i filmikach, aby sobie przypomnieć moje malutkie koteczki :-)
              Jak już tu kiedyś w którymś poście wspomniałam moje kociaki przedwcześnie straciły swoją mamę i takie właśnie maluchy trafiły do mnie. Kituś vel Tygrysek ciamkolil swoja łapkę. Kitka vel Pysia z kolei upatrzyła sobie futerko braciszka ... i tak ciamkolili sobie mrucząc zawzięcie :-))) Braciszek  i siostrzyczka   nawzajem sobie bardzo potrzebni. Nie mogłam się nadziwić jaka ich łaczy więź ....dobrze że byli RAZEM :-)))



           
                A najlepsze jest to, że minęły ponad dwa lata , koty urosły, utyły, wydoroślały, rozleniwiły się ... a nadal zachowują się jak na filmikach powyżej. Bardzo się kochają albo się bardzo tłuką, a w międzyczasie ciamkolą ... ale sporadycznie /w pewnym wieku chyba nie wypada/  :-)))))))

Przy okazji chciałabym przypomnieć o akcji u Amyszki   która trwa tylko do jutra do 18go listopada.








25 komentarzy:

  1. Ech te ciamkanie to choroba sieroca...
    Ale słodkości malutkie były.
    Fajnie ,że trafiły pod Twój dach.
    Są niesamowicie zżyte ze sobą.

    Kiedyś miałam też taką czarną parkę.
    Jak jedno odeszło za TM,
    to drugie bardzo tęskniło , ale to bardzo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie martwię się o ten TM, ale przed nimi wiele lat życia mam nazieję. Fakt że jak jeden drugiego dłuższy czas nie widzi to zaczyna szukać i nawoływać. Prawdziwe rodzeństwo !!! Ludzie mogliby się uczyć :-)

      Usuń
  2. Rany ! Jakie słodziaki kochane :)))
    Dobrze są razem od początku ♥
    Dziękuję za info listkach :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dochodzę do wniosku że za mało zdjęć zrobiłam , za mało filmików.... tak szybko urośli.
      No nie zdążyłam .... :-)))

      Usuń
  3. Ale słodziaki :)))
    Tak ciamkoliła piżamę swojej opiekunki kotka Lucynka przez lat dziesięć, a teraz Lusia robi to samo :)
    Figa ciamkoliła przed snem brzeg narzuty, kołdry... ale jak była mała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech ciamkolą nawet te "stare konie" ... my mamy nadal wrażenie że to małe koteczki :-)))
      Bardzo lubię moje ciamkolusie obserwować :-)

      Usuń
  4. Odkryłam Twojego bloga! Cudnie piszesz o swoich pupilach.Pozdrawiamy serdecznie Ciebie i rodzeństwo Ala z Fifi i Tili ( to moje dwie rozrabiające koteczki)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam witam i dziękuję :-))) Zajrzałam też do Ciebie - piękne cuda szyjesz :-))) Będę stałym gościem .....
      Mizianki dla koteczków przesyłam :-)))))))))))))

      Usuń
  5. Słodkie maluszki. Miały szczęście, że mogły zostać razem u Ciebie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma to jak dwa kociaki , polecam każdemu - myślę, że jeden kotek byłby smuuutny bardzo...

      Usuń
  6. Cudownie, że były razem. fajnie mieć dwa kociaki naraz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie !!!!
      Dowody na to mam juz ponad dwa lata :-)))

      Usuń
  7. Zakochałam się w słowie - ciamkanie :)))))))
    I ponownie, w Twoich kotkach :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bardzo dziękuję w imieniu koteczków.
      Dziś dzień też się zaczął o śniadanka i ciamkolenia :-)))

      Usuń
  8. Jak słodko! :))
    Małe szczęściarze ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można tak powiedzieć :-))) Też się ciesz że ich mam, chociaż czasami dają w kość .... w tym jeden codziennie :-))))

      Usuń
  9. O tak, potwierdzam. Małe kociaki są bardzo fajne. Pamiętam jak mój Baltuś był taki tyci, tyci- a teraz to już duży kot.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami fajnie powspominać :-)))
      U Ciebie tez widzę fajne kociaki .... będę zaglądać :-)))

      Usuń
  10. Jak oni szybko urośli. Sama w to nie mogę czasami uwierzyć... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne kociska, ale mogłyby zostać maluchami dłuuuużej ;-)

      Usuń
  11. Fajnie, że oba znalazły dom u Ciebie :) a to, że się tłuką i kochają na zmianę, to w sumie tak jak z ludzkim rodzeństwem, generalnie się kocha, ale wlać też trzeba od czasu do czasu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam !!! A najbardziej lubię jak Pysia złoi skórę Tygrysowi, dzielna dziewczyna :-))))

      Usuń
  12. Wiem, że ilość "słodkosci" jaka padła w komentarzach jest spora, no ale jakim innym określeniem można ją w tym przypadku zastąpić? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No kociaki są słodkie .... nawet jak broją :-)))

      Usuń
  13. Ale cudeńka!

    Mój buras ma 1,5 roku, a nadal ciamka sobie łapki...

    OdpowiedzUsuń