Wstałam dzisiaj po 6stej nasypałam Ziutkom jedzonko, nalałam wody do miseczki , wysprzątałam kuwetę i poszłam wziąźć prysznic. Nagle słyszę niesamowity wrzask kota ... Wybiegłam z mokrą głową, leje się woda ze mnie ... patrzę, a mój kochaniutki Tygrys tłucze Kitkę tak mocno, że ta bidulka nie jest w stanie mu się wyrwać i strasznie krzyczy. Okropnie się na dziada zdenerwowałam ... od razu kapciem oberwał i zamknęłam go za karę w małym pokoju. Strasznie mi się żal Pysieńki zrobiło, ona jest od niego mniejsza i słabsza. A jeszcze niedawno w poście chwaliłam go jaki z niego wspaniały brat .... ech.
Jak jestem w domu to ich przypilnuję, ale nie chce wiedzieć co robią jak nikogo nie ma.
Muszę Pysi kilka kryjówek przygotować .
biedna Pysia :( co temu facetowi odbija?!
OdpowiedzUsuńTestostereeeeeeeeeeeon i nuda ... chyba.
UsuńNiech już przyjdzie ta wiosna, to go widoki z balkonu zajmą ....
A potrafi być też kochanym, przytulaśnym Tygryskiem.
Coś jest na rzeczy z tymi chłopakami, bo u mnie jest zmasowany atak dwóch na Tosię. Czasami tak ją gonią i tłamszą, że też wrzask jest straszny :(
OdpowiedzUsuńOoooojej dwa kocury to już przemoc domowa.
UsuńDyzio i Witek tak łobuzują ... a takie aniołki na zdjęciach.
Chyba już te nasze koty męczy siedzenie w domku...
Tosiu trzymaj się ...
No czasami to mi żal Tosi, bo układ sił jest niesprawiedliwy. Tylko tyle dobrze, ze Tosia ma sprytu więcej niż dwóch chłopaków razem wziętych ;) Ostatnio oglądałam program o lwach i ich zaloty też są takie brutalne, więc domowe kociaki chyba akurat to odziedziczyły po dzikich kuzynach...ehhhh
UsuńEluuuuuu i chyba w tym tkwi problem ... marzec się zbliża. Pomimo sterylki i niemocy kociej to jednak instykty się zapewne odzywają...
UsuńTo może być "TO" + nuuuuda ..... oby im minęło szybciutko :-)
U mnie Gienia postanowiła, że się nie da i bije ,,facetów'', teraz żaden jej nie zaczepia i ma spokój ;) Boją się jej :D
OdpowiedzUsuńA Pakosia do niedawna w podobnej sytuacji jak biedna Pysia teraz bierze przykład z Gieni.
No to Gienia dzielna dziewczyna jest ...nie ma to tamto.
UsuńPakosia ma dobry wzorzec :-)))
Mój Tygrys to 7kg silny kocur ... więc tylko dobre kryjówki jej pozostały , a ja już muszę zadbać aby ich trochę miała kitula.
u mnie większość bab i też nie lepiej...Buba ostatnio gania Bajkę, nie wiem co jej czyni ale Bajcia krzyczy strasznie...jak wpadam obie siedzą grzecznie (??)
OdpowiedzUsuńChyba poczuła ze Bajeczka to słabsza istota .... np psychicznie.
UsuńNie ma lekko z tymi kociambrami, szkoda że nie zawsze są dla siebie miłe i się podgryzają ...
Szkoda że Bajka nie potrafi powiedzieć na co Buba sobie pozwala.
U mnie pociesza mnie to, ze póki krwi nie widać to jeszcze jakoś da się przeżyć ...
Do niedawna to właśnie Bajka tłukła Bubę...z wiosną idą zmiany :-)
UsuńBajka tłukła Bubę ?????????
UsuńNo nie, ten aniołeczek o pięknych oczach malusi ....
A to łobuziak ... nawet mi się to podoba, a już myślałam że ona taka za spokojna koteczka jest :-)
U mnie jest jak u Ady moja kotka Tuśka wszystkich leje :)
OdpowiedzUsuńSchodzą jej z drogi - boją się jej. Toleruje a nawet chyba kocha Marcysia bo w domu znależli się pierwsi i zaprzyjaznili - następne koty i pies są jej obojętni.
Też twarda dziewczyna :-)))
UsuńU naszych kociaków jest jak u ludzi ... czyli słabe i silne osobowości się trafiają, a do tego czasami jeszcze dochodzi przewaga fizyczna i kłopot gotowy.
Ja mam głęboką nadzieję że im przejdzie wzajemna niechęć jak przestaną tylko we dwoje w "więźniu' siedzieć tzn w chałupie ... byle do wiosny...
jak mój filip był u swojej pierwszej pańci, to miał tam matke i siostrę. podobno straszne wciry dostawał, tak na wszelki wypadek. on wielki był zawsze, a one małe. odetchnął dopiero jak tamte odeszły za tęczowy most.
OdpowiedzUsuńHmmm, czyli nie ma reguły, jak zwykle wszystko siedzi w głowie ;-)))
UsuńNawet koty tak mają ....
No co za wredny dziad! Co mu odbija??!! Niech sie zajmie drapakiem albo spaniem, a nie biedna Krolewne bije :( Glupek
OdpowiedzUsuńOsiolec jeden !!!!
UsuńChyba mu brakuje kumpla do bicia ... w końcu to chłop /czyt:dziad/ :-)
Najłatwiej słabszego - niestety ...
Moje chłopaki też się tłuką niemiłosiernie-//
OdpowiedzUsuńCzasem ten wrzask wyrywa człowieka na równe nogi! Lecisz na pomoc ,a tu oba grzeczniutko siedzą jak aniołki ;)
Ale żeby tak słodką dziewczynę bić ?
Tygrysie ,wstyd !
No właśnie że kumple się tłuką rozumiem, ale słabszego o NIE...
UsuńNajgorszy jest ten wrzask właśnie ....
Mam nadzieje ze się Tygrys zawstydzi jak mu te komentarze przeczytam hehe :-))))))))))
Tygrys zbój ;)! Kryjówki to dobry pomysł :).
OdpowiedzUsuńBandyta wręcz !!!!
UsuńMa Pyśka dwie kryjówki, ale nie zawsze zdąży do nich uciec .... zorganizuję jej jeszcze dwie ...
O masz a co to się dzieje ?
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście gromadka spokojna,
tylko Karol z Czekoladą od czasu do czasu łapoczyny uprawiają...
To zazdroszczę grzecznych kotów :-)
UsuńAlu, u mnie też się zdarza, że Gacek tak przyłoży Koci, że wrzask jest niesamowity. Ale tylko czasem, zazwyczaj trochę się biją, trochę gonią, potem przytulają. Tak to już chyba jest między kotami, myślę, że jak Ciebie nie ma, to śpią. Taką mam nadzieje też do swoich ;-)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony Gacuś ? :-)))))))
UsuńNo nie - łobuziak no...
Tez tak myślę, ze jest wszystko i omłoty i przytulaski ... tylko ten koci wrzask mnie przeraził, bo myślałam że coś jej się strasznego dzieje :-)A ze Tygrys jest wieeeeeeeeeelki to wiesz :-(
No tak 7 kg kota to nie przelewki ;-) U mnie Gacek 4, Kocia 3,5, to jeszcze nie jest jakaś straszna różnica ;-) Głski dla kocików Alu :-)
UsuńOdwzajemniamy głaski i miziaki :-))))))
UsuńJak bidulka:((
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ja mam dwóch chłopaków;)
Czasem tez się leją, ale chyba im to nie przeszkadza, bo żaden nie ucieka a nawet się wzajemnie prowokują:)
Wyrównane siły .... a po za tym chłopaki to luuuubią się tłuc, nie nudzą się ;-)
UsuńOj Tygrys! Nie ładnie! Psssik! Nie doby kot!
OdpowiedzUsuńkrólewno jeszcze Tygrys Cię będzie przepraszał!
Pozdrawiam
Czasami chyba ją przeprasza ... tak uroczo układa jej fryzurkę na głowie jęzorem :-)))
UsuńNoooo wiecie cooo?!?! a jak mu Kicia zalazła za skórę i mu nerwy puściły?Biedny Tygrysek,wszyscy na niego:(On pewnie tylko łapką ruszył a ta wrzasku narobiła:(
OdpowiedzUsuńCałkiem jak z moją Owczarką,kiedy jakiś ratler chamuje przed jej sznupą i ona ledwo pysk otworzy a ratler się drze jak by go ze skóry obdzierali.:))))
Tutaj wrzaski były uzasadnione .... dziabnął ją w brzuszek kłami i to raczej chyba bardzo zabolało...
UsuńTo też masz "przygody" ze swoimi zwierzakami łobuziakami ....nie źle :-)))
się mi literka:c:za dużo napisała:(
OdpowiedzUsuńluuuuzik.... :-)))))
Usuńcukiereczek prześliczny,moje niestety też czasami się biją,całe szczęście krwawych ran nie ma .pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo właśnie póki krwi nie widać to jeszcze nie jest źle :-)))
UsuńPozdrówka