poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Rozważania....






... wiem można powiedzieć, że zabiedzonym małym kociętom uratowałam życie. Ale ... odkąd ze mną mieszkają targają mną sprzeczne uczucia. Mają cieplutko, sa dwa /jest im raźniej/, jedzonko w misce na życzenie, "służbę" która wygłaszcze, wymizia, wyczesze. Jednak gdy widzę z jaką tęsknotą patrzą za okno to serducho troszkę boli. Łapię się z myślą czy zabrałam im wolność, nie biegają sobie po drzewach, nie buszują w krzaczorach ... nie znają smaku wiatru we włosach...hm raczej wibryskach. Mieszkamy w bloku w pewnym sensie w złotej klatce .  /refleksja zanim powieszono siatkę na balkonie/.

Pytanie brzmi co jest lepsze ... życie wygodne w  pieleszach i dostatnie pod opieka weta, gdy tylko kotek kichnie - przysłowiowo ... czy "radosne" życie pod blokiem wokół parkingów, niebezpieczeństw, innych zwierzaków i złych ludzi, ale pełną wolnością.  ...  Ta myśl chyba nie opuści mnie nigdy ...

8 komentarzy:

  1. Hej, ja myślałam podobnie. Moje koty maja ponad rok i się zastanawiałam czy faktycznie dobrze robię, ale moje koty były od małego chowane w domu/bloku... nie znają życia na dworze, gdzie na obecnym etapie by sobie nie poradziły... jest masa zagrożeń dla kotów, które nie są dzikie.. samochody, inne koty, brak pożywienia, bo nie umiałyby sobie same upolować, choroby itp. Moje mają osiatkowane okna i zabezpieczony balkon, więc mogą dowoli wdychać świeże powietrze i oglądać ptaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli Twoje kociaki mają takie samo życie jak moje :-)))
    Odkąd osiatkowałam balkon stał sie dla nich małym rajem.
    Całymi godzinami tam przesiadują, wreszcie czują wiatr we włosach .... :-)

    Jednak mają mało ruchu, jedzonko tylko dla kastratów i light, a i tak przytyło im się ....... co mnie bardzo martwi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje mają już 1,5 roku w tym kocurek jest wykastrowany i jedna kocica również... także sporo śpią, ale jak cała trójka wstanie to w domu jest tornado :). Też jedzą karmę dla kastratów, czasem surowe mięsko,,, też tyją. W jakim wieku są Twoje koty?

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje mają dwa lata ... stanowczo potrafią sie domagać jedzenia. Łakomczuchy ....

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje też się domagają, ale tylko tego co lubią. Ostatnio zamówiłam im sporo karmy, którą lubiły jeść... i co, okazało się że karma już niedobra :) nakładam mniej, jak kot głodny to zje... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio moje kociaki usiłuję przekonać do surowgo mięska, albo ugotowanego ... mają troszkę "długie zęby". Ale jak im nie nasypię chrupek to zjadają ... nie ma wyjścia, a napewno zdrowsze dla nich . Nauczą się - Twoje też :-)

      Usuń
  6. Tez tak myslalam , jak mieszkalam w bloku. Jak przeprowadzilismy sie do domku, myslalam ze bede sie wloczyc i nie wracac. Cos ty. po krotkim spacerku zawsze sa w domu i zawsze w zasiegu glosu
    ;) Koty uwielbiaja bycie w domku, nie martw sie napewno sa wdzieczne za miejsce na parapecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkąd /w maju/ osiatkowałam balkon wolą parapet z drgiej strony szyby :-))) Będzie im łyso gdy przyjdą chłodne dni i balkon bedzie zamykany .....

      Twoje grzeczne widać koteczki :-))) Nie włóczyły się od małego to nie mają złych przyzwyczajeń :-)))))

      Usuń