sobota, 29 września 2012

Jesteśmy na diecie :-)))



J


Moim zgrabnym i smukłym kociakom po sterylizacji  serwowałam karmę  RC-37  dla kastratów, aby nie przytyli.  Ale nic z tego, brzusia się zaokrągliły, urosły podbródki, poliki , a kotki się rozleniwiły. Piórka  i inne ‘’myszy’’ ich nie interesują, laserek jest ok  dopóki nie wyczają skąd pada  światełko . Postanowiłam Dziady odchudzić, przeszliśmy na karmę RC-light. W efekcie koteczkom zwiększył się apetyt , kilogramów … a raczej dekagramów nie ubywa.
Boję się że jak pójdę z tą sprawą do weta to mi zaordynuje tak drogą karmę dietetyczną której i tak nie kupię . I jak tu odchudzić koteczki … albo nie utuczyć bardziej  skoro nawet balkoniku nie będzie przez zimę :-(((

Jakoś  odchudzanie samej siebie lepiej mi idzie :-)))

22 komentarze:

  1. Tylko spacery po górach je uratują.
    Ja tam nie widzę, żeby one grube były :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mamy gór niestety ... nad czym ubolewam bo kocham góry.
      Wiszą kociakom "fartuszki" z sadełkiem na brzusiach.
      Boję się, że za bardzo utyją, a wówczas jeszcze trudniej schudnąć.
      To są domowe leniuchy, tylko z balkonem ...

      Przydałyby się chociaż takie spacerki jak Bolusia i Tosi ...

      Zobaczymy ... :-)))

      Usuń
  2. Ja proponuję troszkę zmniejszyć porcję dzienną i podawać z niej kilka mniejszych posiłków.
    Ja też się zastanawiam czy mój Lucek nie jest za gruby, bo waży 6,3kg a niedawno skończył rok! ;)
    Ale podaję mu jedzenia na 4kg kota więc raczej go nie przekarmiam, zobaczymy co wet powie jak pójdziemy się zaszczepić ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Już im podaję małe porcyjki po kilka chrupek - tak dla zmylenia ''przeciwnika'':-) Właśnie też jesteśmy przed szczepieniem i się nasłucham zapewne. Cały czas od dwóch lat uczę się /też od Was/ opieki nad kotami. Najbardziej boję się chorób, między innymi cukrzycy, więc muszę pilnować kociej wagi, a łatwe to nie jest ....

    Lucek widzę jeszcze nie ma sadełka, za to ma piękną sierść ... ech i na pewno aksamitną w dotyku :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Na zdjęciu nie wyglądają na grubaski. Nie mam pojęcia jak się odchudza koty, moje na razie z wagą stoją w miejscu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyglądają bo siedzą, ale mają zwisające brzuchole z tłuszczykiem. Nie mają gdzie wybiegać.
      A leniuszki takie jak ja :-))))

      Usuń
  5. Trzeba przejść na bardziej energetyczną karmę, nie mniej. Dobrej jakości, tak, by kociska długo czuły się syte. I zmniejszyć porcje. ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A możesz jakąś zaproponować na początek ...
      Pytam bardziej doświadczonej "kociary" :-)))
      Reklamom do końca nie ufam, a ktoś kto ma kociaki od dawna, ma doświadczenie i wiedzę:-)

      Usuń
    2. Mogę zaproponować jedynie mokre...
      Urwis je suche, ale dostaje Royal Hair&Skin... ;). Ma w miseczce prawie zawsze... Nie jest zbyt gruby...

      Usuń
  6. Też mam ten problem,
    a to wszystko się bierze nie z ilości karmy tylko z braku ruchu.
    Wychodzący na podwórko Oskar schudł nie wiadomo kiedy.
    Ruch , tylko ruch...
    Poza tym przeszłam na mięsko,mokre, mleko,żadnych karm suchych...
    Bo to od nich koty tyją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ten ruch :-((((
      Też się na mięsko prawdziwe przestawimy .... w końcu koty to mięsożercy. Jeszcze nie próbowałam im podsuwać ryb , może im zasmakują ....
      Ruch .... moje koty biegają tylko przez sen :-(((

      Usuń
    2. To weź je na smyczy może spróbuj wyprowadzać?... Albo może uda się znaleźć jakąś kumpelę z działką ;) i tam z kotami jeździć?...

      Usuń
  7. Ja też polecam mięsko - choć jeden suchy posiłek dziennie zastąpić mięskiem.
    Wtedy są dłużej syte i będą brykać ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Tylko ze jeden lubi mięsko a drugi nie ruszy ....
    Może się kocisko przekona jak zgłodnieje, tzn gdy zobaczy drugiego przy mięsku bo głodować ich nie zamierzam... :-)
    Zmienimy dietę kociakom za Twoją radą :-))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja RC zastąpiłam Animondą i jestem bardzo zadowolona, koty też :-)

    Ale Twoje futerka nie wyglądają na spasione :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One tak szczupło do zdjęcia dla zmyłki pozują :-)))
      Spróbuję im zmienić troche karmę ....

      Usuń
  10. Eeee, co chcesz od swoich kotków - nie wyglądają na tuczniki. Troszkę sadełka na zimę zmagazynować trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę racji masz ... będzie im cieplej z sadełkiem :-)))
      Chciałabym, aby hasali jak Gutek z Karmelkiem u Amisi ... to moze wybiegają co nie co ..:-)

      Usuń
  11. Checa z tym odchudzaniem, mnie i Lucy też chcieli odchudzić. Hihi , kupili nam karmę niskokaloryczną, ktorą teraz je nasz maly kocurek, a my się dalej tuczymy na diecie dla kociątek! Pycha!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak u ludzi .... najsmaczniejsze tuczy :-))))

      Usuń
  12. Tak sie zastanawiam... moze jakby one wiecej hasaly... w Twoim mieszkanku one po prostu nie maja gdzie spalic tego,co zjedza... jakby lataly po ogrodzie jak u naszej B.(rodzina), to by na pewno nie mialy lekkiego sadelka... ale co zrobic, Ty tak zapracowana, one zmeczone nuda w domu po tylu godzinach...
    Niemniej, powodzenia, zdrowka dla moich kochanych kocikow, Pysi i Ziutka:))

    S.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mało ruchu zdecydowanie, a zimą to dopiero będą pączusie :-)))

    OdpowiedzUsuń