poniedziałek, 15 października 2012

Mała wycieczka z miasta do miasta ;-)))

        Zrobiłam sobie wczoraj małą wycieczkę z mojego miasta do innego miasta. Tym razem pociągiem , bardzo powolnym pociągiem . Trasę którą pokonuje się samochodem w godzinę i dwadzieścia  minut jechałam dwie godziny i siedemnaście minut.
        Ale co tam ...  jest niedzielny bardzo chłodny poranek w przedziale cieplutko, siedzą 3 osoby, pociąg się wlecze, a ja oglądam wspaniałe widoki. Nad rozlewiskiem Gwdy klucze ptaków odlatujących do ciepłych krajów. Dookoła łąki z jesienną szarością, w oddali moreny denne i czołowe porośnięte kolorowym lasem i poranną mgłą.. Na polach pasące się sarenki i polujące sokoły/jastrzębie. Pola obsiane oziminą, rzepakiem i przygotowane do zimy.
W oddali samotne gospodarstwa w szczerym polu.
         Wśród tych wspaniałości przyrody pole ze świeżo skoszonym zbożem /zielonym zapewne na kiszonkę dla zwierząt/, a na polu szaleją trzy koty . Polowały na myszy albo nornice. Wyglądało to wspaniale i zabawnie, prawdziwe ''tygrysy'' w akcji . W tym momencie mój powolny pociąg przy swej powolności jechał zdecydowanie za szybko ... nie mogłam się im przyjrzeć dokładnie. Pomyślałam szczęśliwe kociaki, dookoła pola , można zapolować, żadnych ludzkich osiedli w pobliżu , samochodów .....

Człowiek żyje taki zapracowany, zabiegany na trasie dom - praca, praca - dom, że czasem warto wsiąść do pociągu i pojechać ''przed siebie'' , zobaczyć co za oknem nie wciskając nosa w książkę :-)))



10 komentarzy:

  1. Też lubię jeździć pociągiem, chociaż faktycznie jedzie się i jedzie ;) ale ten klimat....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo rzadko jeżdżę pociągiem .... ale jak "już" to nosa od szyby odkleić nie mogę :-)

      Usuń
    2. A nie masz tak, że w czasie długiej podróży, kiedy chcesz poczytać książkę, drzemkę uciąć lub w spokoju kontemplować widoki za oknem, wpada do przedziału przeważnie jakiś rubaszny typek i stara się zabawiać swym czerstwym dowcipem przez całą drogę?

      Usuń
  2. Ktoś mądry kiedyś powiedział, że jakby człowiek zwolnił tempo, nauczył się wolnego oddechu i podpatrywał by przyrodę- to zauważyłby, że ona mówi do niego. Dawniej ludzie z lotu ptaków mogli wiele się dowiedzieć, patrząc na przyrodę- wyciągali kolejne ciekawe informacje. Teraz nasze zwariowane tempo życia totalnie zakłóca nam tą piękną i przyjemną komunikację ze światem dookoła..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta prawda ... dlatego kocham Tatry i te pola wokół mnie ....

      Usuń
    2. Karkonosze też kocham .... :-)

      Usuń
  3. Właśnie taki kot widziany z okna pociągu, uświadamia nam, jak daleko one odchodzą od domu, by zapolować. Taki wiejski raczej nie zabłądzi, a miastowy, to już po paru krokach, spłoszony, często traci orientację i nie wraca :(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie i same niebezpieczeństwa dookoła, miejscem do życia dla kociaków powinna być wieś...
      Sama dzieciństwo na wsi spędziłam z kotami i psiakami, i tam jest inny, lepszy dla nich świat ...

      Usuń
  4. Miałam okazję przez kilka długich lat pojeździć pociągami,
    fajnie było , ale się skończyło :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to tak okazjonalnie, dlatego to dla mnie swego rodzaju atrakcja :-))

      Usuń